Zwycięstwo, które nie wszystko mówi. Probierz komentuje
Reprezentacja Polski po ponad trzech latach wróciła do Kotła Czarownic i powrót zwieńczyła zwycięstwem. Biało-czerwoni pokonali na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim reprezentację Mołdawii. Wynik rywalizacji otworzył Matty Cash. Z kolei w samej końcówce spotkania jej rezultat ustalił Bartosz Slisz, oddając mocne uderzenie sprzed pola karnego.
Podopieczni Michała Probierza są jednocześnie w 2025 roku niepokonani. W starciu z Mołdawianami zaliczyli trzecie z rzędu zwycięstwo. Wcześniej w marcu polska drużyna pokonała kolejno Litwę (1:0) i Maltę (2:0). Jednocześnie po zimowej przerwie Biało-czerwoni nie stracili nawet gola, co może być jednym z niewielu plusów ostatnich występów polskiej ekipy. Cel jednak uświęca środki.
Zobacz WIDEO: Reprezentacja Polski jest jak pogoda
Tymczasem po piątkowej batalii kilka zdań na jej temat wyraził opiekun Biało-czerwonych, odnosząc się do mocno wyrachowanej postaw drużyny. – Wiedzieliśmy, jak trenowaliśmy. W przerwie musieliśmy dokonać zmian z powodu urazów. To była nasza największa bolączka. Chcieliśmy inaczej pograć, bo wiedzieliśmy, że na wyjeździe czeka nas inny mecz. Nie wykorzystaliśmy multum sytuacji. Teraz przygotowujemy się do kolejnego spotkania. Oby sztab medyczny postawił na nogi: Sebastiana Szymańskiego, Jana Bednarka i Piotra Zielińskiego – mówił Michał Probierz na pomeczowej konferencji prasowej.
– Chcemy przygotować zawodników do kolejnego meczu. Chcieliśmy dać graczom, którzy najwięcej biegali, okazję do regeneracji. Zmiany powodują, że nowi, którzy wchodzą, mogą wykorzystać swoją szansę. Najważniejsze było, aby wygrać i w spokoju przygotować się do kolejnej potyczki – uzupełnił selekcjoner.
Probierz wypowiedział się też na temat gry debiutanta. – Mateusz Skrzypczak? Wyglądał nieźle. Jak na debiutanta wyglądał bardzo dobrze. Miał dużo dobrych momentów, jeśli chodzi o wyprowadzanie piłki. Dobrze wychodził ze stref. Dla samego debiutanta fajne byłoby zdobycie bramki. Z telewizji będzie jednak łatwiej ocenić to, co miało miejsce, niż z ławki – zaznaczył trener.
W końcu Probierz wypowiedział się też na temat trudów gry w czerwcowych terminach. – Czerwcowe mecze już nie raz mówiłem, że są problemem. Zawodnicy w różnych terminach kończą sezon. Zatem wyzwaniem jest, aby gracze byli optymalnie przygotowani na nasz najważniejszy mecz. Ci, co grają, to widać, że lepiej biegają. Ogólnie jednak można było zauważyć, nasi gracze nieco gorzej biegali – rzekł Probierz.
Zobacz także: Kamil Grosicki pożegnał się z klasą, ale reprezentacji Polski wciąż brakuje iskry [OCENY]
Największe zmartwienie po meczu z Mołdawią to:
7+ Votes
Komentarze