Lewy na konferencji: wierzę, że słowa wypowiedziane głośno dają większy efekt

W poniedziałek doszło do pierwszej konferencji prasowej reprezentacji Polski podczas wrześniowego zgrupowania. Pojawili się na niej Robert Lewandowski i Kamil Grosicki. Tematem przewodnim był, rzecz jasna, głośny wywiad kapitana Biało-czerwonych.

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski
  • We wrześniu reprezentacja Polski zmierzy się z Wyspami Owczymi i Albanią
  • W poniedziałek doszło do pierwszej konferencji prasowej kadry. Pojawili się na niej Robert Lewandowski i Kamil Grosicki
  • Większość pytań dotyczyła niedawnego wywiadu kapitana kadry narodowej

“Dobrą atmosferę robią wyniki”

Do reprezentacji Polski wrócił Kamil Grosicki. Skrzydłowy Pogoni Szczecin również musiał odpowiadać na pytania dotyczące głośnego wywiadu Roberta Lewandowskiego. Pierwsze odnosiło się do zatrudnianych ponoć przez PZPN ludzi bez klasy.

Oglądałem wywiad Roberta. Z tego, co wiem, nie używał nazwisk, jeśli chodzi o stanowiska, kto ma klasę, a kto nie. Wydaje mi się, że przed nami dwa bardzo ważne spotkania, skupmy się na tym. Co było to było, patrzmy do przodu, pozytywnie. Dobrą atmosferę zawsze robią wyniki. Z formą sportową w reprezentacji nie było ostatnio najlepiej. Musimy zrobić wszystko, by zdobyć sześć punktów – odrzekł Grosicki. – Bardzo się cieszę, że wróciłem. Zawsze jestem gotowy dla reprezentacji. To dla mnie zawsze było marzenie. Myślę tylko, jak najlepiej przygotować się do tych dwóch spotkań. Mam nadzieję, że pomogę reprezentacji, a ona mnie, bym wrócił do klubu w dobrej formie – dodał.

“Wierzę, że wstrząs i powiedzenie prawdy ma sens”

Sam Lewy również nie uniknął pytań na temat niedawnej rozmowy dla portalu Meczyki.pl.

Zakończę temat wywiadu. Wierzę, że wstrząs i powiedzenie prawdy ma sens. Reprezentacja po tym trudnym, przegranym meczu z Mołdawią ma ukształtować charakter. Wierzę w chłopaków, w reprezentację. Jesteśmy w ciężkim położeniu, ale wszystko przed nami. Po to udzieliłem tego wywiadu, by teraz nie odpowiadać na pytania dotyczące przeszłości, tylko skupiać się teraz na najbliższych meczach, które są dla nas kluczowe. Wierzę, że będzie ta reprezentacja szła w górę. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy. Mam nadzieję, że każdy znajdzie to, co ma najlepszego w sobie i pokażemy to na boisku. Moja sytuacja w Barcelonie? Sezon jest długi, ja się rozpędzam, szukam optymalnej formy. Wierzę, że podczas i po zgrupowaniu wejdę w to, na co nas i mnie stać – wyznał napastnik Blaugrany.

“Sprawa ze Skorupskim nie jest osobista”

Sporą tajemnicą było też zniknięcie z listy powołanych Łukasza Skorupskiego. Ponoć bramkarz cierpi na uraz, ale fani doszukiwali się w tym czynie pokłosia wywiadu Lewandowskiego. W nim kapitan uderzył w golkipera.

Dostaliśmy telefon od lekarza klubowego, że Łukasz podkręcił kostkę w ostatnim meczu ligowym i przynajmniej tydzień nie będzie trenował – potwierdził oficjalne informacje rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski.

– Odpowiadałem na pytania to, co uważałem i co czułem. Czemu miałbym tego nie robić? Nie zastanawiałem się nad każdym słowem i nie zamierzam zastanawiać się czy słowo, które wybrałem jest trafne w stu procentach. Jeśli chodzi o Skorupa, to moje słowa do Skorupa to nie było nic osobistego, nie mam żadnej urazy. Wiem, że jest charakternym chłopakiem i jak się spotkamy, to porozmawiamy. To nie jest żadna osobista sprawa. Jesteśmy dorośli i wiemy, jak rozwiązywać między sobą takie sprawy – powiedział wprost Lewandowski.

Swojego wieloletniego kolegę wsparł też Grosicki.

– To, co dzieje się w drużynie, między zawodnikami, nigdy jako jeden z liderów nikt nie przyjdzie mówić, o czym rozmawialiśmy, jak to wyglądało. To ciężka sytuacja. Cały czas się ciągnie kwestia premii. My, piłkarze, bardzo ucierpieliśmy na tym. To, co jest w drużynie, nie ma prawa wyjść na światło dzienne i każdy ma swoje zdanie. Jako piłkarze wiemy, jak rozmawialiśmy. Jak powiedział Robert, każdy musi brać odpowiedzialność za reprezentację – i na boisku, i poza nim – stwierdził.

Problemy kadry: kwestia prywatna czy publiczna?

Dlaczego Lewandowski wybrał taki moment na wywiad?

– Wierzę w to, że na pewno po zgrupowaniu nie byłby to dobry moment. Innego momentu nie było.

Kolejnym pytaniem, nurtującym dziennikarzy, było dlaczego kapitan zdecydował się “prać brudy” publicznie – to znaczy, czemu zwrócił się do kolegów z kadry w wywiadzie?

– A czemu nie? Czułem potrzebę powiedzenia tego na głos. Wiedząc, że będzie chwila, by się nad tym zastanowić. Czasem słowa wypowiedziane głośno mają większy efekt. Co czułem, to mówiłem, wiele rzeczy leżało mi na sercu. Wierzę, że efekt będzie pozytywny. Dla mnie temat jest zamknięty, nie zamierzam do niego wracać – uważa 35-latek.

Grosik, z kolei, wierzy, że jego młodsi koledzy pokażą niebawem wymagany charakter.

– Meczu z Mołdawią nie oglądaliśmy, bo była zmiana czasowa, ale jak rano zobaczyłem wynik, to trochę się przeraziłem. Na pewno jestem charakterny, staram się charakter pokazywać. Młodzi zawodnicy, każdy jest innym człowiekiem. Z każdym trzeba inaczej rozmawiać. To nie tak, że oni nie mają charakteru. Mecz w Mołdawii pokazał, że musimy dużo pracować jako cały zespół, na pewno w głowach piłkarzy to siedzi. Zrobią wszystko, by tę plamę zmazać. Trzeba wygrać dwa spotkania – wyznał skrzydłowy Pogoni.

Zobacz też: Świderski podważa słowa Lewandowskiego. “W kadrze niczego nie trzeba oczyszczać”.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze