- Marcin Kamiński rozegrał w tym sezonie 20 meczów dla Schalke
- “Bild” donosi, że Polak kolejne miesiące spędzi na ławce lub trybunach
- Klub nie chce, aby jego umowa automatycznie się przedłużyła
Kamiński ofiarą. Schalke nie zmieni swojej polityki
Marcin Kamiński był do tej pory pewniakiem do gry w Schalke. Na zapleczu Bundesligi wystąpił w osiemnastu meczach, niekiedy zakładając na ramię kapitańską opaskę. Jego sytuacja ma ulec drastycznej zmianie, o czym informuje “Bild”.
Zdaniem niemieckich mediów, Kamiński do końca sezonu nie zaliczy dla Schalke już ani jednego występu. Wszystko za sprawą obowiązującego w umowie zapisu. Jeśli Polak rozegra określoną liczbę spotkań, jego kontrakt zostanie automatycznie przedłużony o rok. Władze klubu nie chcą do tego doprowadzić, dlatego Kamiński zostanie odstawiony od pierwszej drużyny.
Ratunkiem dla polskiego obrońcy może okazać się zimowy transfer. Jeśli do takowego nie dojdzie, resztę sezonu ma spędzić na ławce rezerwowych lub trybunach. Schalke ma nadzieję, że taka zmiana przyniesie pozytywne skutki, gdyż z Kamińskim w składzie drużyna notowała drugi najgorszy wynik w lidze, jeśli chodzi o liczbę straconych bramek.
Zobacz również: Nie ma wątpliwości! Zieliński wyląduje w nowym klubie
Komentarze