VAR uratował Walię przed porażką. Duży niedosyt Szwajcarii

Szwajcaria
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Szwajcaria

Szwajcarzy mają ambitne plany i chcą bić się o czołowe lokaty na Euro 2020. W inauguracyjnym meczu z Walijczykami nie zagrali jednak na miarę oczekiwań. Co prawda Helweci dominowali i wyszli nawet na prowadzenie, ale ostatecznie rywalizacja zakończyła się remisem 1:1.

Szwajcaria długo dominowała

Faworytami grupy A są Włosi, dlatego pojedynek Szwajcarii z Walią określano od samego początku pojedynkiem o drugie miejsce w tabeli. Na poprzednich mistrzostwach Europy Helweci zostali zatrzymani po rzutach karnych przez reprezentację Polski. Tym razem chcą dotrzeć co najmniej do ćwierćfinału.

To Szwajcarów uważano za faworytów inauguracji, ale jako pierwsi groźnie zaatakowali Walijczycy. Blisko zdobycia gola głową był w 15. minucie Kieffer Moore, ale świetnym refleksem wykazał się bramkarz rywali.

Z czasem coraz większą przewagę zaczęli osiągać Szwajcarzy. Szczególnie aktywny pod bramką był Haris Seferović, który uderzał groźnie zarówno z bliska, jak i dystansu. Swoją najlepszą okazję miał w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Po tym jak piłkę wyłożył mu Breel Embolo, uderzał tuż obok słupka.

Oba gole po rzutach rożnych

Walijczycy zostali zepchnięci do defensywy i zapłacili za to po przerwie. Szwajcarzy dopięli swego w 49. minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Xherdana Shaqiriego głową do siatki trafił wspomniany wcześniej Breel Embolo.

Po stracie gola wyspiarze starali się przejąć inicjatywę, ale nie potrafili stworzyć większego zagrożenia pod bramką rywali. Szwajcarzy wyraźnie spoczęli na laurach i koniec końców za to zapłacili. W 73. minucie Morrell dograł z rzutu rożnego do Kieffera Moore’a, a ten doprowadził do remisu.

W ostartnim kwadransie atakowali tylko i wyłącznie Szwajcarzy i to oni dążyli do tego, by zdobyć zwycięskiego gola. Do siatki udało się trafić Mario Gavranoviciowi, ale bramka nie mogła zostać uznana z powodu pozycji spalonej. Sytuację rozstrzygnął dopiero VAR, którym posiłkował się sędzia. W doliczonym czasie gry na wysokości stanął z kolei walijski bramkarz, Ward, który skutecznie interweniował po uderzaniu Embolo. Mecz zakończył się tym samym podziałem punktów.

Komentarze