Cała Szkocja śpiewa nowy hymn – hit Euro 2020

Kibice reprezentacji Szkocji
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kibice reprezentacji Szkocji

Piosenka disco z 1977 roku podbija listy przebojów w Szkocji i puszczana jest w każdym możliwym miejscu. Wszystko z powodu tamtejszej reprezentacji piłkarskiej. Utwór “Yes Sir, I Can Boogie” hiszpańskiego zespołu Baccara stał się nieoficjalnym hymnem całego kraju.

  • Szkoci zaczęli śpiewać „Yes Sir, I Can Boogie” po udanych eliminacjach do Euro 2020.
  • Piosenka wybrzmiewa teraz w każdym mieście Szkocji. Spiewają ją nie tylko kibice, ale też celebryci i politycy.
  • Podobnych utworów muzycznych, które chwyciły za serca kibiców jest więcej.

Najpierw był wieczór kawalerski

Wszystko zaczęło się dość niepozornie, bo od wieczoru kawalerskiego jednego ze szkockich piłkarzy, Andrewa Considine’a. Puszczono na nim wspomniany utwór “Yes Sir, I Can Boogie”. Chwytliwa piosenka spodobała się zawodnikowi Aberdeen i zaczął włączać ją na zgrupowaniu reprezentacji Szkocji.

Szybko okazało się, że utwór ten przypadł do gustu także kibicom. Do sieci trafiło nagranie tańczących reprezentantów Szkocji, wykrzykujących refren “Yes Sir, I Can Boogie”. Całe zdarzenie zbiegło się z wywalczonym po 23 latach awansie reprezentacji na wielką imprezę – Euro 2020. Piosenka w oryginale śpiewana przez hiszpański duet Mayte Mateos – Maria Mendiola szybko znalazła się na szczycie listy przebojów w Szkocji. W 2020 roku, czyli 43 lata po tym, gdy ją wydano.

Po tym jak Szkoci zremisowali bezbramkowo z reprezentacją Anglii do utworu “Yes Sir, I Can Boogie” zaczęło tańczyć całe Glasgow. W sieci pojawiają się nagrania kibiców grających tę piosenkę na swoich własnych instrumentach w domu. Do zabawy dołączyli nawet politycy na czele z pierwszą minister szkockiego rządu, Nicolą Sturgeon.

Polska tańczyła do piosenki Martyniuka

Podobną historię związaną z utworem muzycznym miała przed paroma laty reprezentacja Polski. Przy okazji Euro 2016 nasi kadrowicze śpiewali przebój zespołu Akcent Zenona Martyniuka – “Przez twe oczy zielone”. Wszystko zapoczątkował Kamil Grosicki, który zaczął puszczać ten utwór na zgrupowaniach kadry. Fani podchwycili śpiewanie przeboju disco-polo, kiedy do sieci trafiło nagranie z szatni po wywalczeniu awansu do mistrzostw Europy.

Zenek to mi powinien dziękować, że tak wypromowałem jego i jego piosenkę po naszym awansie na Euro! Ale mówiąc całkowicie poważnie, Zenek kilka razy dzwonił do mnie, dziękował, że przyczyniłem się do promocji jego piosenki – powiedział w rozmowie z tygodnikiem Piłka Nożna Kamil Grosicki.

Will Grigg’s on fire

Zwykle zdarza się, że utwory muzyczne podbijają trybuny piłkarskie przez czysty przypadek. Warunek jest zazwyczaj jeden: piosenka musi wpadać w ucho i nadawać się do zabawy. Niekiedy z oryginalnego utworu pozostaje tylko muzyka, a słowa układane są na nowo. Przykładem takiego zabiegu jest piosenka “Freed From Desire”, którą w 2016 roku kibice z Irlandii Północnej przerobili na “Will Grigg’s on fire”. Utwór ten nawiązywał do piłkarza tamtejszej reprezentacji, Willa Grigga.

Napisane przez fanów słowa brzmiały: “He will score goals, he will just score more and more. He will score goals, that’s what we signed him for. Will Grigg’s on fire, your defence is terrified”. Do słów tych tańczyły dziesiątki tysięcy kibiców w czasie Euro 2016.

Piosenka stała się tak popularna, że jej cover pojawiał się tygodniami w brytyjskim radiu. Ostatecznie “Will Grigg’s on fire” zajęło siódme miejsce na liście stu najczęściej odsłuchiwanych melodii na ITunes w Wielkiej Brytanii.

Z piłkarskimi wydarzeniami kojarzą się też takie utwory jak “Go West” zespołu Village People. Piosenkę tę słychać często na stadionie Borussii Dortmund. Przerobione słowa brzmią: Ole, jetzt kommt der BVB” (Ole, nadchodzi BVB). Przyśpiewkę tę lubią też kibice londyńskiego Arsenalu. W ich przypadku słowa piosenki brzmią jeszcze inaczej. Pojawiają się tam słowa: „One-nil to the Arsenal”.

Doskonałym przykładem tego, jak piłka nożna przenika do świata muzyki i na odwrót jest hit zespołu The Beatles, „Yellow Submarine”. Kibicom hiszpańskiego Villarrealu piosenka ta spodobała się tak bardzo, że jej tytuł to zarazem przydomek ich zespołu. Po dziś dzień wszyscy nazywają tegorocznego zwycięzcę rozgrywek Europa League “Żółtą Łodzią Podwodną”.

Najromantyczniejszy utwór w futbolu

Żaden utwór nie zrobił jednak takiej kariery w futbolu jak “You’ll Never Walk Alone”. Napisano go już w 1945 roku przez duet kompozytorów Rodgers and Hammerstein. Na prawdziwą popularność czekał jednak przez blisko dwie dekady. W 1963 roku grupa Gerry and the Pacemakers nagrała cover, który podbił cały świat. Piosenka szybko wpadła w ucho kibicom i stała się oficjalnym hymnem Liverpoolu. Później podobnie uczynili fani szkockiego Celticu.

Ci, którzy mieli szansę usłyszeć “You’ll Never Walk Alone” na Anfield lub Celtic Park mówią, że jest to nieporównywalne z niczym innym doznanie. Śpiew dziesiątek tysięcy gardeł wykrzykujących słowa utworu robi ogromne wrażenie. Hitem Internetu było nagranie z 2003 roku. Celtic i Liverpool spotkali się wówczas w rozgrywkach Pucharu UEFA. Fani obu klubów mieli szansę zaśpiewać “You’ll Never Walk Alone” razem.

Przykładem tego, że niektóre utwory są równie ważne jak narodowe hymny jest Irlandia. Przy okazji Euro 2012 w naszym kraju tamtejsi kibice robili doskonałą atmosferę. Na trybunach śpiewali balladę folkową napisaną w 1970 roku. Nawiązuje ona do historii Irlandii i klęski głodu z XIX wieku. Wspaniale wybrzmiał on zwłaszcza w Gdańsku przy okazji meczu fazy grupowej z Hiszpanią. La Furia Roja wygrała co prawda 4:0, ale na trybunach górą byli wokalni kibice w zielonych koszulkach.

Czytaj także: Reprezentacja Szkocji z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19

Komentarze