Ojrzyński ma żal do Korony. Mówi o europejskich pucharach

Korona Kielce w październiku ubiegłego roku zdecydowała, że Leszek Ojrzyński nie będzie jej trenerem. Szkoleniowiec wrócił pamięcią do pracy w tym klubie.

Leszek Ojrzyński
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
  • Leszek Ojrzyński opuścił Kielce przed końcem kontraktu
  • Korona podziękowała mu za pracę w październiku
  • Trener czuje, że nie dano mu wystarczająco dużo czasu na pracę z drużyną

Ojrzyński: to było dla mnie wielką porażką

Leszek Ojrzyński w minionym sezonie wprowadził Koronę Kielce do Ekstraklasy. Po awansie został jednak zwolniony w końcówce października. Trener uważa, że beniaminek podjął wówczas pochopną decyzję.

Przede wszystkim ten moment dla mnie był dziwny. Jeden punkt straty do bezpiecznego miejsca. Mieliśmy tyle samo punktów, co Piast. 19 kolejek do końca, Przecież to można jeszcze i puchary zrobić. Widzimy jak tabela wygląda – mówi Ojrzyński w rozmowie dla Sport.pl.

Były trener Korony ma żal do klubu, że nie dostał tyle czasu, ile miał obiecane. – To było dla mnie wielką porażką. Tym bardziej, że awans zrobiliśmy w pół roku, a ja miałem powiedziane, zapisane w kontrakcie, że to będzie półtorej roku – rzekł Ojrzyński.

Czytaj także: Głośny transfer w Ekstraklasie. Piłkarz Rakowa zmieni latem barwy

Komentarze