GKS Katowice miał punkt w rękach… Legia odpowiedziała błyskawicznie
Legia Warszawa przystępowała do niedzielnego starcia ligowego z jasnym celem – zrehabilitować się za porażkę w środku tygodnia z AEK Larnaka (1:4). Z kolei GKS Katowice liczył na sprawienie niespodzianki i odniesienie premierowego zwycięstwa w tej kampanii.
W pierwszej części meczu GieKSa zaprezentowała się bez kompleksów. Świetne zawody rozgrywał jednak Kacper Tobiasz i to głównie dzięki interwencjom młodego bramkarza gospodarze nie schodzili do szatni z bagażem goli. Najbliżej szczęścia był w 23. minucie Kacper Łukasiak, ale golkiper Legii w kapitalny sposób obronił jego strzał.
Finalnie to jednak po pierwszych trzech kwadransach więcej powodów do radości mieli Wojskowi. W 43. minucie Legia objęła prowadzenie za sprawą Pawła Wszołka, który wykorzystał podanie Artura Jędrzejczyka i dał swojej drużynie jednobramkową zaliczkę.
Po przerwie już w 47. minucie Bartosz Nowak próbował zaskoczyć Tobiasza strzałem z rzutu wolnego, ale bramkarz stołecznej ekipy po próbie 31-latka był na posterunku. W kolejnych minutach nic nie wskazywało na to, że legioniści stracą punkty.
Jednak w 84. minucie GieKSa doprowadziła do wyrównania. Marcin Wasielewski przeprowadził świetną akcję i płasko dośrodkował w pole karne, gdzie Nowak bez problemu skierował piłkę do siatki.
Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W doliczonym czasie gry bramkę zdobył Artur Jędrzejczyk, notujący swoje 10. trafienie w Ekstraklasie. Chwilę później jeszcze jednego gola dołożył Ryoya Morishita i trzy punkty zostały w Warszawie.
W następnej kolejce Legia zagra na wyjeździe z Wisłą Płock, natomiast GKS Katowice podejmie u siebie Arkę Gdynia.
Legia Warszawa – GKS Katowice 3:1 (1:0)
1:0 Paweł Wszołek 43′
1:1 Bartosz Nowak 84′
2:1 Artur Jędrzejczyk 90+5′
3:1 Ryoya Morishita 90+6′
Legia Warszawa ma realne szanse na mistrzostwo Polski?
0 Votes