Łączona jedenastka Legii Warszawa i Lecha Poznań
Legia Warszawa mierzy się dzisiaj wieczorem w absolutnym hicie tej kolejki, a może i całego miesiąca w PKO Ekstraklasie, z Lechem Poznań. Ligowy klasyk zawsze dostarcza wielu emocji, a kibice obu ekip czekają na niego z wielkim podekscytowaniem. Wszystko wskazuje, że i tym razem powinno być niezwykle ciekawie.
Oba zespoły mają przecież w swoich szeregach kilku ciekawych graczy i wydaje się, że atuty zarówno Wojskowych, jak i Kolejorza są dość wyraźne. Jak zatem wyglądałaby nasza łączona jedenastka obu tych zespołów? Oto propozycja.
Bramkarz: Kacper Tobiasz
Jeśli chodzi o obsadę bramki, to wydaje się, że rywalizacja na tej akurat pozycji jest bardzo wyrównana. Właściwie można powiedzieć, że zarówno Kacper Tobiasz, jak i Bartosz Mrozek są na tym samym poziomie. Ktokolwiek by nie został więc wybrany, i tak ten drugi mógłby mieć spore pretensje.
Środkowi obrońcy: Joel Pereira, Kamil Piątkowski, Antonio Milić
Przede wszystkim wydaje się, że absolutnie murowane miejsce w tym zestawieniu defensywy musi mieć Kamil Piątkowski. Stoper Legii po transferze do klubu świetnie się spisuje i z pewnością sporą stratą będzie jego brak podczas meczu z Lechem. Jeśli chodzi o Antonio Milicia, to podstawowy defensor Kolejorza jest ostoją defensywy tego zespołu i także trudno wyobrazić sobie obecnie Lecha w tej formacji bez Chorwata. Tercet środkowych obrońców domyka Joel Pereira, który choć nominalnie gra trochę bardziej na boku, to na półprawym stoperze także dałaby sobie radę, szczególnie w takim towarzystwie.
Wahadłowi: Paweł Wszołek i Joao Moutinho
Wydaje się, że miejsce w tym składzie dla Pawła Wszołka to oczywistość. Reprezentant Polski przeżywa drugą młodość, co potwierdza w klubie i kadrze. Po drugiej stronie boiska mamy z kolei Joao Moutinho, który w klubie rywalizuje z Michałem Gurgulem i między nimi toczyła się walka o miejsce w tym składzie.
Środkowi pomocnicy: Damian Szymański i Filip Jagiełło
Filip Jagiełło to obecnie chyba najlepszy środkowy pomocnik Lecha Poznań, a to pozwala mu zająć miejsce w tej jedenastce. Z pewnością jego brak odczuwalny był w meczu na Gibraltarze. Obok niego znalazł się Damian Szymański, który w Legii jest dyrygentem środka pola i wydaje się mieć niekwestionowaną pozycję.
Skrzydłowi: Luis Palma oraz Kacper Urbański
Wydaje się, że w temacie gracza Kolejorza nie trzeba zbyt wiele mówić. Luis Palma pomimo tego, że w Lechu jest od kilku miesięcy, już udowodnił, że jego przydatność dla zespołu jest olbrzymia i właściwie skalą umiejętności spokojnie przewyższa większość konkurencji. Z kolei Kacper Urbański znalazł się w tym składzie trochę życzeniowo, bowiem choć do tej pory nie może mówić, że jego transfer do Legii sprostał oczekiwaniom, to czysto na papierze jest to jeden z najlepszych graczy na pozycję tzw. szerokiej dziesiątki.
Napastnik: Mikael Ishak
Trudno wyobrazić sobie Lecha Poznań bez Mikaela Ishaka i trudno wyobrazić sobie tę jedenastkę bez Szweda. Mówiąc wprost, Legia nie ma lepszego gracza na tę pozycję niż Lech i kapitan Kolejorza po prostu zostawił konkurencję daleko w tyle. Zapewne gdyby była inna sytuacja zdrowotna Jeana-Pierrea Nsame, to można byłoby dyskutować.










