Osiem goli Kolejorza
Lech Poznań pozostaje w grze o mistrzostwo Polski. Ostatni remis z Radomiakiem Radom (2:2) zespołu Nielsa Frederiksena sprawił, że Kolejorz tracił już dwa punkty do liderującego Rakowa Częstochowa. Lechici nie mogą sobie pozwolić na więcej wpadek, jeśli chcą zdobyć mistrzowski tytuł.
W sobotni wieczór poznaniacy podejmowali przy Bułgarskiej Puszczę Niepołomice w ramach 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Tomasza Tułacza znajdują się w strefie spadkowej. Żubry po raz ostatni sięgnęły po komplet punktów 16 marca podczas rywalizacji z Piastem Gliwice (2:1).
Zobacz również Ekstraklasa staje przed dużą szansą (WIDEO)
Już po 14 minutach Lech wyszedł na prowadzenie na własnym obiekcie, a dwie bramki zdobył Ali Gholizadeh. Warto zauważyć, że dwie asysty przy trafieniach Irańczyka zanotował Joel Pereira. Po chwili 20. gola w sezonie strzelił Mikael Ishak.
W 21. minucie goście odpowiedzieli trafieniem Janiego Atanasova, zmniejszając rozmiary prowadzenia Kolejorza. Jednak w 33. minucie Afonso Sousa dał o sobie znać, który potężnym strzałem zza pola karnego podwyższył wynik, a już dwie minuty później skompletował dublet.
Po przerwie poznaniacy się nie zatrzymali i dołożyli kolejne trafienia. W 56. minucie po raz drugi na liście strzleców wpisał się Ishak. Z kolei później premierowego gola w Ekstraklasie strzelił 19-letni Kornel Lisman. To nie był ostatni akcenty gospodarzy, a Dino Hotić wpakował futbolówkę do siatki w 82. minucie, ustalając wynik na (8:1). Efektowne zwycięstwo Lecha na pewno zrobi wrażenie na rywalach w końcówce sezonu.
Komentarze