Zabrze oszalało z radości. Górnik osiągnął coś wyjątkowego [WIDEO]

Górnik Zabrze po emocjonującym meczu pokonał Widzew Łódź (3:2) i objął prowadzenie w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od 2020 roku.

Górnik Zabrze - Widzew Łódź
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Górnik Zabrze - Widzew Łódź

Pięć goli i wielkie emocje w meczu Górnik – Widzew

Górnik Zabrze po cennej wygranej nad Rakowem Częstochowa (1:0) odzyskał pewność siebie. Jednocześnie drużyna Michała Gasparíka szybko podniosła się po porażce z Motorem Lublin (0:1). W niedzielnym starciu zabrzanie stanęli więc przed szansą objęcia prowadzenia w tabeli PKO BP Ekstraklasy, co w przypadku tej ekipy nie zdarzyło się od kilku lat.

Widzew Łódź to z kolei zespół, który latem przeszedł poważne zmiany kadrowe. Efekt nie był jednak zadowalający dla władz klubu. Ostatecznie doszło zatem do zmiany trenera. Żeljko Sopicia zastąpił jego asystent Patryk Czubak. Już w spotkaniu z Arką Gdynia odniósł on zwycięstwo (2:0). Dlatego łódzka drużyna liczyła na drugie z rzędu wygrane ligowe spotkanie.

POLECAMY TAKŻE

Zanim rozpoczęło się spotkanie, kibice otrzymali bardzo dobrą, a przede wszystkim niespodziewaną wiadomość. Nowy kontrakt z klubem podpisał Patrik Hellebrand. Zawodnik związał się z Górnikiem Zabrze umową obowiązującą do 2029 roku. Tymczasem już w szóstej minucie meczu fani gospodarzy mogli mieć powód do radości za sprawą groźnej akcji swoich ulubieńców. Bliski szczęścia był Ousmane Sow, który oddał strzał z około sześciu metrów. Na posterunku był jednak Veljko Ilić.

Kolejną okazję do zaprezentowania się bramkarz Widzewa miał w 10. minucie. Wówczas mocnym uderzeniem popisał się Sondre Liseth. Norweg nie zaskoczył jednak golkipera rywali. Ilić został zmuszony do kapitulacji w 15. minucie. Po jego niefortunnej obronie piłka odbiła się od Jarosława Kubickiego i wpadła do bramki. Górnik objął prowadzenie 1:0.

Po stracie gola Widzew ruszył do pracy. Szczególnie aktywny był Juljan Shehu. Albańczyk najpierw w 25. minucie oddał uderzenie, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Już dwie minuty później doprowadził jednak do wyrównania. Shehu strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie Frana Alvareza i Marcel Łubik musiał skapitulować.

Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do Lisetha. Napastnik Górnika z zimną krwią wykorzystał serię błędów w obronie łódzkiej drużyny. Najpierw kiks zaliczył Stelios Andreou, następnie nie popisał się Ricardo Visus. Norweg skorzystał z prezentu i mógł cieszyć się ze swojego trzeciego gola w tym sezonie.

Po zmianie stron goście z Łodzi zaprezentowali odważniejsze oblicze niż przed przerwą, a efekt przyszedł w 56. minucie. Wówczas gola wyrównującego dla Widzewa strzelił Fran Alvarez. To podziałało mobilizująco na gospodarzy, którzy w 71. minucie próbowali ponownie objąć prowadzenie. Liseth w polu karnym rywali poradził sobie z jednym z obrońców, oddał strzał, lecz jego próba została zablokowana.

Tymczasem w momencie, gdy wydawało się, że rezultat rywalizacji nie ulegnie już zmianie, ciężar gry na swoje barki wziął Ousmane Sow. Po indywidualnej akcji oddał strzał, który sprawił kłopot bramkarzowi rywali. Ilić nie popisał się przy obronie i przepuścił lekkie uderzenie 25-latka. Tym samym spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy.

Zabrzańska ekipa objęła prowadzenie w tabeli PKO BP Ekstraklasy, mogąc pochwalić się szóstym triumfem w tej kampanii. Piątą porażkę poniósł natomiast zespół z Łodzi. W następnej kolejce Górnik zagra z Cracovią. Z kolei Widzew czeka batalia z Rakowem Częstochowa. Zanim jednak do tego dojdzie, to obie ekipy zagrają w STS Pucharze Polski. Zabrzański zespół zagra na wyjeździe z Legią II Warszawa, a łodzian czeka potyczka z Bruk-Betem Termaliką.

Górnik Zabrze – Widzew Łódź 3:2 (1:1)
1:0 Jarosław Kubicki 15′
1:1 Juljan Shehu 27′
2:1 Sondre Liseth 36′
2:2 Fran Alvarez 56′
3:2 Ousmane Sow 81′

Górnik Zabrze długo utrzyma się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy?

  • Tak, ma potencjał na mistrza
  • Będzie walczył o podium
  • Raczej spadnie niżej
  • Trudno powiedzieć
  • Tak, ma potencjał na mistrza 25%
  • Będzie walczył o podium 75%
  • Raczej spadnie niżej 0%
  • Trudno powiedzieć 0%

8+ Votes