Trener Motoru chwali swoją drużynę. “Moją rolą jest tylko tego nie zepsuć”

Motor Lublin już w niedzielę podejmie Miedź Legnica. Przed spotkaniem Mateusz Stolarski pochwalił swoją drużynę. 31-letni szkoleniowiec widzi, jak lubelski zespół rośnie z treningu na trening.

Mateusz Stolarski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Mateusz Stolarski

Mateusz Stolarski: drużyna rośnie z treningu na trening 

Miesiąc temu w mediach pojawiła się szokująca informacja. Motor Lublin postanowił zakończyć współpracę z Goncalo Feio. Decyzja lubelskiego klubu nie była podyktowana wynikami drużyny, a sprawami prywatnymi. Motor postanowił w miejsce portugalskiego szkoleniowca zatrudnić Mateusza Stolarskiego, który do tej pory pełnił rolę asystenta.

Motor Lublin już w tę niedzielę przystąpi do rywalizacji z Miedzią Legnica. Przed spotkaniem Mateusz Stolarski zapowiedział, że jego drużynę czeka wymagająca rywalizacja. 31-latek również w ciepłych słowach wypowiedział się o swoim zespole.

Miedź to jednak wymagający rywal, który ma w swoim składzie wielu wartościowych zawodników. Ich energia też z pewnością jest inna, bo zawsze, gdy przychodzi nowy trener, to ona idzie do góry. Szanuję trenera Mamrota i jego pomysł na grę. Widać w tym zespole już jego rękę i zmianę struktury ustawienia. Widać też zespół będący w kompakcie w obronie, trzymający dobrą odległość między liniami i zawodnikami, a to powoduje, że są oni ustawieni blisko siebie, przez co ciężko wcisnąć tam piłkę i kreować akcje. Natomiast, w związku z takim ustawieniem widzimy pewne rzeczy, które chcemy wykorzystać. Mamy swój pomysł na ten mecz i jestem przekonany, że posiadamy narzędzia, żeby rozmontować defensywę Miedzi – mówił Stolarski cytowany przez stronę „motor lublin.eu”.

Widzę, że drużyna rośnie z treningu na trening i wierzy w to, co robimy. Poza wiarą idą też za tym czyny, bo intensywność pracy, podejście do treningów, dbałość o dobrą energię jest naprawdę na wysokim poziomie. Moją rolą jest tylko tego nie zepsuć – podkreślił.

Sprawdź także: Goncalo Feio mówił o zdradzie. Szatnia już działała inaczej niż wcześniej. Jak od kulis wyglądała jego praca?

Komentarze