- Chelsea zagra na Santiago Bernabeu z Realem Madryt
- Wielkim faworytem w walce o awans do półfinału Ligi Mistrzów są Królewscy
- Frank Lampard zapewnia, że jego drużyna spróbuje udźwignąć presję i pokonać wyżej notowanych rywali
Chelsea jest w stanie zagrozić Realowi?
Środa z Ligą Mistrzów zapowiada się bardzo emocjonująco. Na Santiago Bernabeu Real Madryt podejmie Chelsea, która nieustannie znajduje się w poważnym kryzysie. To Królewscy są więc zdecydowanym faworytem ćwierćfinałowego dwumeczu.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem Frank Lampard, który tymczasowo zasiada na ławce trenerskiej, przekonuje, że rola underdoga pasuje londyńczykom. Postarają się oni sprostać wyzwaniu i realnie zagrozić Realowi.
– Czy Real Madryt jest faworytem? Tak i rozumiem dlaczego. To jest trudność naszego sezonu. Nie uważam, że to jest problem. Nie ma lepszej rzeczy w piłce nożnej niż próba udowodnienia ludziom, że się mylą i bycie underdogiem. To jedna z najlepszych rzeczy, których byłem częścią. Jeśli chodzi o presję, nie martwię się o to. Piłka nożna na tym poziomie to presja. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z presją, nie jesteś wielkim graczem.
– Granie tydzień w tydzień jest trudne, te wyzwania oczywiście zaprowadziły nas do miejsca, w którym nie chcemy być jako Chelsea. Liga Mistrzów czasem potrafi być odskocznią od tego. Inne tempo gry, rozgrywki pucharowe, te wszystkie rzeczy mogą przyczynić się do osiągnięcia różnych sukcesów w tym samym sezonie. Myślę, że kiedy dochodzisz do tego etapu rozgrywek, grasz z drużynami o poziomie Realu, to takie porównania nie mają już znaczenia.
– Musimy zrozumieć mocne strony drużyny Realu Madryt, ich cechy w posiadaniu piłki i indywidualne talenty. Musimy być bardzo zdyscyplinowani w naszej grze poza piłką i zrozumieć zagrożenia. W ich zespole jest kilka bardzo wyraźnych zagrożeń indywidualnych. Musimy zrozumieć również sposoby, w jakie Real Madryt lubi strzelać bramki i regularnie je zdobywać oraz to, jak chcą kontrolować grę – mówi Lampard.
Zobacz również: Były prezes Barcelony o skutkach możliwego powrotu Messiego: nie mam wątpliwości, co będzie z Lewandowskim
Komentarze