Widzew chce napastnika. Ściągnie Stępińskiego?
Widzew Łódź jest już praktycznie pewny utrzymania w Ekstraklasie, więc może powoli skupiać się na przyszłym sezonie. Niedawno w klubie doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi – nowym właścicielem został bowiem Robert Dobrzycki. Biznesmen ma bardzo ambitne plany i chce stworzyć drużynę na miarę walki o najwyższe cele. Latem zamierza poważnie zainwestować, tak aby ściągnąć zawodników ze sporą jakością. Pomóc ma mu w tym powołany do roli dyrektora sportowy Mindaugas Nikolicius.
W mediach nie brakuje sugestii, że łodzianie sięgną po prawdziwą gwiazdę, która będzie brylować w Ekstraklasie. Obecny sezon dobitnie pokazuje, że największym problemem Widzewa jest mizerna siła rażenia. To właśnie transfer nowego napastnika uchodzi za priorytet, co potwierdzają słowa wiceprezesa klubu Macieja Szymańskiego.
Zobacz również: Ekstraklasa – krzywdzące stereotypy
– Myślę, że pierwsza linia, czyli skrzydłowi i napastnicy. Cały czas Rondić jest jedynym napastnikiem, który strzelił gole dla Widzewa w meczach ligowych, a obecnie najskuteczniejszym piłkarzem jest Jakub Sypek, który zdobył pięć bramek. Piłkarze z pierwszej linii dają nam mniejsze liczby niż w zeszłym sezonie i to największa bolączka tej drużyny – przekazał działacz w rozmowie z portalem lodzkisport.pl.
Od pewnego czasu z Widzewem łączony jest Mariusz Stępiński, który miał wyrazić chęć powrotu do Polski. Nikolicius miał już bezpośredni kontakt z napastnikiem występującym obecnie na Cyprze.
Komentarze