Fernandez nie chce do Realu. Gigant znów odrzucony
Real Madryt przygotowywał się tego lata do transferu nowego środkowego pomocnika, ale na rynku brakowało odpowiednich kandydatów. Xabi Alonso zapewniał, że potrzebny jest w drużynie zawodnik, który docelowo zastąpi Toniego Kroosa. Na radarach znajdował się chociażby Angelo Stiller, natomiast finalnie do konkretów nie doszło. Królewscy planują już taki ruch w przyszłym roku, kiedy to w pełni skupią się na wzmocnieniu drugiej linii i zbiorą do tego wystarczające fundusze.
Na liście życzeń Realu znajduje się Enzo Fernandez, który był łączony z przeprowadzką na Santiago Bernabeu już lata temu, kiedy jeszcze występował w barwach Benfiki. W styczniu 2023 roku wylądował jednak w Chelsea, gdzie gra do dzisiaj.
Wbrew pozorom, Argentyńczyk wcale nie widzi się w szeregach hiszpańskiego giganta. Po raz kolejny odmówił takiej propozycji i preferuje kontynuowanie kariery na Stamford Bridge. Prowadzi rozmowy z Chelsea na temat nowej umowy, która zagwarantuje mu lepsze zarobki. W tym sezonie jest bardzo ważną postacią dla drużyny i tworzy z Moisesem Caicedo zgrany duet w drugiej linii. Fernandez rozegrał 16 spotkań, notując w nich cztery bramki oraz asystę.
Real w tym przypadku będzie musiał obejść się smakiem. Oczywiście na rynku jest wiele innych opcji, choć Fernandez był uważany za idealne uzupełnienie formacji, gdyż prezentuje zupełnie inny styl gry od obecnych piłkarzy w kadrze giganta.









