Kolejny środkowy obrońca? Real chce wzmocnień
Real Madryt przystępował do Klubowych Mistrzostw Świata z nadzieją na wygranie tych rozgrywek. Wszystko układało się po myśli do półfinałowej potyczki z Paris Saint-Germain. Niedawny triumfator Ligi Mistrzów przejechał się po Królewskich, zwyciężając aż 4-0. Ten blamaż stał się impulsem do dalszych prac nad wzmocnieniami. Niebawem klub powinien sięgnąć po Alvaro Carrerasa, gdyż w jego temacie strony doszły już do porozumienia. Na tym oczywiście nie koniec.
Środek defensywy jeszcze przed turniejem wzmocnił Dean Huijsen. Oprócz niego, w kadrze są Antonio Rudiger, Raul Asencio, David Alaba czy Eder Militao. Wydaje się więc, że ta formacja nie wymaga już żadnych dodatków, ale mecz z PSG brutalnie obnażył dyspozycję podstawowych obrońców. Xabi Alonso uznał, że może potrzebować jeszcze jednego zawodnika, na wypadek gdyby Rudiger czy Asencio nie wrócili do wysokiej formy.
Nie jest to oczywiście w tej chwili priorytet. Królewscy z pewnością spróbują wzmocnić drugą linię, a dopiero potem ewentualnie ruszą po kolejnego środkowego obrońcę. Na szczycie listy życzeń giganta znajduje się Ibrahima Konate, choć jest to raczej temat na przyszły rok. Wówczas wygaśnie jego umowa z Liverpoolem, więc Real preferuje transfer bezgotówkowy. Na ten samej zasadzie ściągał chociażby Kyliana Mbappe czy Trenta Alexandra-Arnolda.