Onana pozostanie numerem jeden. Manchester United nie myśli o bramkarzu
Manchester United szykuje spore zmiany pod kątem letniego okienka. Obecny sezon jest kompletnym niepowodzeniem, ale może jeszcze zakończyć się sukcesem w postaci trofeum. Czerwone Diabły zagrają bowiem z Tottenhamem w finale Ligi Europy, a stawką jest awans do Ligi Mistrzów. W przypadku zwycięstwa, gigant z Old Trafford będzie miał znacznie większe możliwości na rynku transferowym. Ruben Amorim domaga się transferu nowego napastnika oraz przynajmniej dwóch pomocników.
Zapadła również decyzja w temacie obsady bramki na kolejny sezon. Mimo przeciętnej formy i licznych błędów, numerem jeden ma pozostać Andre Onana. Amorim wciąż ufa byłemu zawodnikowi Interu Mediolan i chce na niego stawiać. Manchester United był na przestrzeni ostatnich miesięcy łączony z nazwiskami różnych bramkarzy, w tym chociażby Diogo Costy czy Lucasa Chevaliera, ale nie planuje latem sprowadzać żadnego z nich.
Oglądaj skróty meczów Premier League
Transfer bramkarza dojdzie do skutku jedynie w przypadki odejścia Onany. Kameruńczyk kilka razy zapewniał jednak, że jest gotowy, aby dalej walczyć o swoją pozycję na Old Trafford. Jest przekonany, że stać go na zdecydowanie lepszą grę i koniec końców zapracuje na uznanie w oczach kibiców.
Amorim nie wyklucza jednak, że w drużynie przydałby się bramkarz, który będzie realnie napierał na Onanę i zostanie jego konkurentem. Nie jest to jednak główne zadanie na letnie okienko.
Komentarze