Fernandez nie dla Realu. Chelsea wiąże z nim przyszłość
Real Madryt uważa obecny sezon za skrajnie nieudany, nawet jeśli na finiszu uda się zdobyć mistrzostwo Hiszpanii. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów już w ćwierćfinale i porażki z Barceloną w finałach Pucharu Króla oraz Superpucharu Hiszpanii najprawdopodobniej przesądzą o zwolnieniu Carlo Ancelottiego. Faworytem do zastąpienia go jest na ten moment Xabi Alonso, który z chęcią przeniósłby się na Santiago Bernabeu. To dopiero początek zmian – media spekulują na temat poważnych wzmocnień kadry. Królewscy poszukują środkowego pomocnika o zbliżonej charakterystyce do Toniego Kroosa. Po rozstaniu z Niemcem w drużynie brakuje piłkarza o odpowiedniej kreatywności, dlatego na listę życzeń trafił Enzo Fernandez.
Obecny mistrz świata od ponad dwóch lat występuje w Chelsea. Trafił tam z Benfiki za rekordową kwotę w postaci aż 121 milionów euro. Choć jest ważną postacią londyńskiej ekipy, dla wielu nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Miał być prawdziwym liderem i największą gwiazdą, a tymczasem w obecnym sezonie znacznie lepiej radzi sobie chociażby Moises Caicedo.
Oglądaj skróty meczów Premier League
Real Madryt wyczuł szansę, aby latem sprowadzić Fernandeza. Chelsea nie traktuje go jako nietykalnego, dlatego w stolicy Hiszpanii wydawało się, że to odpowiednia oferta skłoni ją do sprzedaży. Tak się jednak nie stanie. Sky Sports twierdzi, że The Blues wiążą przyszłość z Argentyńczykiem i mają plan na jego rozwój. Niezależnie od proponowanych przez Królewskich pieniędzy, transfer w najbliższym czasie się nie wydarzy.
Fernandez rozegrał w tym sezonie 41 spotkań, a na koncie ma sześć trafień oraz trzynaście asyst.
Komentarze