Real odpowiedział Bellinghamowi. Gwiazdor ma problem
Jude Bellingham ma za sobą bardzo trudne miesiące. Wydawało się, że w tym sezonie udowodni, że jest jedną z największych gwiazd Realu Madryt i idealnym uzupełnieniem zabójczego tercetu z Viniciusem Juniorem oraz Kylianem Mbappe. Po Klubowych Mistrzostwach Świata przeszedł operację barku, która miała na dobre rozwiązać jego problem i zażegnać dyskomfort. Twierdził, że właśnie z tego powodu nie mógł w poprzedniej kampanii rozwinąć skrzydeł na dobre. Teraz miało być już zupełnie inaczej.
Bellingham ma przebłyski, ale w głównej mierze rozczarowuje kibiców. Jest krytykowany przez media, a Xabi Alonso szuka rozwiązań, rzucając go po różnych pozycjach lub sadzając na ławce rezerwowych. Gwiazdor z pewnością nie ma dobrego czasu, a mimo tego zdecydował się ruszyć do władz klubu, aby zażądać podwyżki wynagrodzenia.
Zachowanie Bellinghama spotkało się z bardzo ostrą reakcją ze strony Florentino Pereza, który oczywiście mu odmówił. Wcześniej Anglik był jednym z piłkarzy, który naciskał na zwolnienie Alonso i zmianę systemu gry.
Relacje między klubem a Bellinghamem są bardzo napięte. Tak źle jeszcze nie było, odkąd trafił na Santiago Bernabeu. Najpierw gwiazdor musi coś udowodnić, a dopiero później stawiać żądania. Real Madryt wciąż w niego wierzy, ale kolejne miesiące generują coraz większe wątpliwości dotyczące jego przydatności.










