Bayern myśli o przyszłości Jacksona. Jeszcze nie ma decyzji
Bayern Monachium latem starał się o poważne wzmocnienia ataku. Na liście życzeń były takie nazwiska, jak Florian Wirtz, Nico Williams czy Rafael Leao. Dość szybko udało się wyciągnąć z Liverpoolu Luisa Diaza, a dopiero na finiszu okienka Bawarczycy ściągnęli rezerwowego napastnika. Został nim Nicolas Jackson, który szukał drogi ucieczki z Chelsea.
Senegalczyk trafił do Monachium na wypożyczenie z opcją wykupu. Od samego początku było wiadome, że nie ma zbyt dużych szans na regularną grę. Niekwestionowanym numerem jeden w ataku Bayernu jest Harry Kane, który od miesięcy prezentuje się znakomicie.
Do tej pory Jackson nie zaimponował włodarzom Bayernu. Na pewno wykup nie stanie się obowiązkowy, gdyż warunek nie zostanie spełniony. Czy napastnik pozostanie na Allianz Arena również w przyszłym sezonie? Decyzja wciąż nie zapadła, o czym poinformował Max Eberl.
W przypadku decyzji o wykupie, Bayern musiałby głęboko sięgnąć do kieszeni. W umowie widnieje taka opcja za kwotę 65 milionów euro. Na ten moment wydaje się jednak, że niemiecki gigant zrezygnuje z Jacksona i poszuka tańszej opcji. Senegalczyka z kolei czekałaby kolejna przeprowadzka, gdyż w Chelsea nie ma już dla niego miejsca.









