Milan szuka rozwiązań w ataku. Lewandowski jedną z opcji
Milan od miesięcy zmaga się z problemami w ofensywie. Leao i Pulisic zdobyli po pięć bramek i praktycznie w pojedynkę dźwigają ciężar ataku. Allegri testuje ustawienia z Loftusem-Cheekiem na pozycji drugiego napastnika, lecz to wciąż eksperyment, który nie rozwiązuje głębszego kryzysu.
W teorii Milan ma w kadrze dwóch wartościowych napastników. Nkunku i Gimenez mieli dać zespołowi jakość i różnorodność, jednak ich wkład jest znikomy. Oboje nie zdobyli gola w Serie A, a ich integracja z drużyną przebiega wolno. Klub przyznaje, że to sytuacje trudne do szybkiego naprawienia.
W ostatnich miesiącach relacja między Milanem a Zahavim stała się intensywna. Współpraca rozpoczęła się od transferu Vosa z Ajaksu, a później została wzmocniona przy sprowadzeniu Nkunku. Teraz na stole leżą nowe pomysły. Jednym z nich jest Robert Lewandowski, którego kontrakt z Barceloną wygasa w 2026 roku. Transfer w styczniu jest nierealny, a latem bardzo trudny. Tare jednak nie rezygnuje i chce poznać warunki, jakie musiałby spełnić Milan.
Najpilniejszą sprawą pozostaje jednak Nkunku. Milan zapłacił za niego 38 milionów euro plus bonusy. Oczekiwania były ogromne, a tymczasem były zawodnik Chelsea zdobył tylko jednego gola w Coppa Italia. Martwią nie tylko statystyki, ale też poziom jego gry. Klub zamierza omówić sytuację z Zahavim i przeanalizować wszystkie opcje przed styczniem.
W kuluarach pojawiają się spekulacje o możliwej wymianie napastników. Milan nie wyklucza ruchów, które mogłyby odmienić ofensywę jeszcze w trakcie sezonu. Spotkanie z Zahavim to pierwszy krok do ustalenia, w jakim kierunku może pójść cały projekt.
Zobacz również: Barcelona monitoruje sytuację pomocnika. To reprezentant Brazylii









