Jednostronny mecz na King Power Stadium, komplet dla Obywateli

Bernardo Silva
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Bernardo Silva

Leicester przegrał z Manchesterem City 0:1 (0:0) w meczu 4. kolejki Premier League. Obywatele przeważali w całym spotkaniu, stwarzali sobie zdecydowanie więcej sytuacji od przeciwników, a jedyną bramkę strzelił Bernardo Silva.

Pierwsze groźne okazje stworzyli sobie piłkarze Leicester. Już w dziewiątej minucie mogło być 1:0, ale kiepsko uderzył James Maddison. Chwilę później dośrodkowania z rzutu rożnego nie wykorzystał Jannik Vestergaard. Manchester City szybko się otrząsnęło i kontrolowało dalsze losy spotkania. Do pełni szczęścia Obywatelom brakowało jednak bramki.

W 22. minucie na listę strzelców próbował wpisać się Jack Grealish, ale Anglik posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Później sytuację sam na sam zmarnował Ferran Torres, który przegrał pojedynek z Kasperem Schmeichelem. Tuż przed przerwą Hiszpan ponownie spróbował strzelić gola, ale dobrze interweniował jeden z obrońców Leicester. Do przerwy mieliśmy więc bezbramkowy remis.

Pierwszy gol padł dopiero w 62. minucie. Bernardo Silva przejął odbitą piłkę i dał Manchesterowi City prowadzenie. Leicester próbowało doprowadzić do wyrównania, ale nic z tego nie wychodziło. W doliczonym czasie gry na 0:2 mógł podwyższyć Fernandinho, ale Brazylijczyk uderzył tuż obok lewego słupka. Końcowy wynik to 0:1. City zrewanżowało się więc za rozgrywany ponad miesiąc temu mecz o Tarczę Wspólnoty.

Komentarze