Trudne tygodnie Chelsea. Enzo Maresca musi poprawić wyniki
Chelsea w ostatnim meczu 2025 roku zremisowała z AFC Bournemouth (2:2) na Stamford Bridge. Londyńczycy prowadzili 2:1, jednak nie zdołali utrzymać korzystnego wyniku do końcowego gwizdka. Dla zespołu Enzo Mareski było to już trzecie spotkanie z rzędu w Premier League bez zwycięstwa. W dziewięciu ostatnich meczach na wszystkich frontach The Blues odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa, co wyraźnie pokazuje skalę problemów drużyny.
Chelsea traci już 15 punktów do liderującego Arsenalu, mimo że jeszcze w listopadzie strata wynosiła zaledwie trzy oczka do ligowego rywala. Presję na włoskiego szkoleniowca zwiększyły rozczarowujące występy na własnym stadionie, w tym przygnębiająca porażka z Aston Villą (1:2). Choć po efektownym zwycięstwie nad Barceloną (3:0) wydawało się, że londyńczycy wracają na właściwe tory, seria kolejnych niepowodzeń sprawiła, że cierpliwość władz klubu wobec Mareski zaczyna się wyczerpywać.
W grudniu trener publicznie ujawnił napięte relacje z kierownictwem Chelsea, przyznając, że dni poprzedzające mecz z Evertonem były „najgorszymi 48 godzinami” w jego dotychczasowej pracy w klubie. Podkreślił również, że wiele osób nie wspierało ani jego, ani drużyny.
Styczeń może okazać się kluczowy dla przyszłości Mareski. Chelsea pod jego wodzą ma do rozegrania dziewięć meczów w różnych rozgrywkach. Poprawa wyników wydaje się niezbędna, by utrzymać stanowisko. To już drugi sezon z rzędu, w którym zespół wyraźnie traci formę w miesiącach zimowych.
Enzo Maresca pracuje na Stamford Bridge od początku poprzedniego sezonu. Wcześniej odpowiadał za wyniki Leicester City, z którym wyrobił sobie opinię trenera preferującego ofensywny i uporządkowany futbol. Teraz jednak stoi przed największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze.










