Lech przegrał u siebie z Crveną. Trudne zadanie w rewanżu
Lech Poznań w środę wieczorem przed własną publicznością podejmował mistrza Serbii, czyli Crvenę Zvezdę. Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli podopiecznych Nielsa Frederiksena, ponieważ już w pierwszym kwadransie goście objęli prowadzenie. Mimo to Kolejorz wyrównał przed przerwą, ale po zmianie stron rywale zdominowali mistrza Polski. Ostatecznie poznaniacy przegrali (1:3) i stoją przed trudnym zadaniem w rewanżu.
Worek z bramkami otworzył na stadionie w Poznaniu były pomocnik Milanu – Rade Krunic. Bośniak znalazł się niepilnowany przed polem karnym i po zagraniu Ndiaye posłał strzał w światło bramki, którego nie był w stanie obronić Bartosz Mrozek.
Do wyrównania w 34. minucie doprowadził Mikael Ishak. Napastnik, a zarazem kapitan Lecha oddał strzał z ostrego kąta po dośrodkowaniu Joao Moutinho. Dla szwedzkiego piłkarza był to 98. gol w barwach klubu.
Zaledwie sześć minut po wznowieniu gry po raz drugi na listę strzelców wpisał się Rade Krunić. Środkowy pomocnik z bliskiej odległości oddał strzał, po którym piłka odbiła się od słupka i minimalnie przekroczyła linię bramkową. Po analizie VAR sędzia uznał bramkę.
W 73. minucie kolejnego gola dla Crveny zdobył Bruno Duarte. Ponownie błąd popełniła defensywa Lecha, która pozostawiła napastnika bez krycia w polu karnym. Brazylijczyk pewnym strzałem po długim słupku pokonał bramkarza Kolejorza. Gospodarze próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, ale na posterunku pomiędzy słupkami dobrze spisywał się golkiper przyjezdnych.
Lech Poznań 1:3 Crvena Zvezda (34′ Ishak – 9′, 51′ Krunić, 73′ Duarte)