- W Hiszpanii żyją kontrowersjami związanymi z meczem Real Madryt – Almeria
- Joan Laporta złożył oficjalną skargę do krajowej federacji
- Prezydent Barcelony domaga się sprawiedliwych rozgrywek
Barcelona będzie walczyć o swoje. Sędziowie sprzyjali Realowi?
Nie milkną echa niezwykle kontrowersyjnego meczu między Realem Madryt a Almerią. Do przerwy ostatnia drużyna La Ligi prowadziła na Santiago Bernabeu 2-0, zaś po ostatnim gwizdku trzy punkty powędrowały na konto gospodarzy.
W drugiej odsłonie sędziowie mieli mnóstwo pracy, bowiem aż trzykrotnie korzystano z systemu VAR. Królewscy otrzymali wątpliwy rzut karny, a bramka zdobyta przez Viniciusa Juniora nie została anulowana, choć potencjalnie zagrał on ręką. Ponadto, sędzia anulował trzecią bramkę dla Almerii, dostrzegając wcześniej faul na Jude Bellinghamie.
Z obozu Realu Madryt docierają sygnały, że sędziowie podjęli właściwe decyzje, natomiast znacząco sprzeciwia się im otoczenie FC Barcelony. Prezydent klubu Joan Laporta postanowił złożyć oficjalną skargę do krajowej federacji.
– Mam ogromny szacunek do sędziów. Są jednak sytuacje, które nas martwią i jeśli dalej będą się dziać, nie będziemy w stanie osiągnąć naszych celów. Nie można już fałszować rozgrywek takimi decyzjami, jak te z ostatniej niedzieli na Santiago Bernabeu.
– Było już kilka punktów, które nasi przeciwnicy zdobyli dzięki sędziowskim decyzjom. Zawsze walczymy z takimi sytuacjami, ale tym razem były tak oczywiste, że złożyliśmy oficjalną skargę do federacji. Martwię się głównie o morale naszych piłkarzy. Kiedy widzimy niesprawiedliwość, potępiamy ją i chcemy, aby odpowiedzialni za te kwestie to naprawili – apelował Laporta.
Zobacz również: Juventus ma konkretny plan. To on zastąpi Wojciecha Szczęsnego
Komentarze