Barcelona zmarnowała karnego, ale mogło być inaczej. Wygrał autorytet Guendogana

W piątek FC Barcelona długo męczyła się z RCD Mallorką, choć ostatecznie wygrała po bramce Lamine’a Yamala. Wcześniej rzut karny zmarnował jednak Ilkay Guendogan. Historia mogłaby potoczyć się inaczej, gdyby Niemiec oddał piłkę koledze z drużyny.

Ilkay Guendogan
Obserwuj nas w
IMAGO / NurPhoto Na zdjęciu: Ilkay Guendogan
  • FC Barcelona w piątek wymęczyła zwycięstwo nad RCD Mallorką (1:0)
  • W pierwszej połowie rzut karny zmarnował Ilkay Guendogan
  • O wykonanie stałego fragmentu gry do końca walczył Joao Felix

Felix po raz drugi przegrał dyskusję z Guendoganem. Tym razem to nie wyszło na dobre

FC Barcelona z pewnością nie przechodzi przez swój najlepszy moment. W piątek mistrzowie Hiszpanii rozpoczynali 28. kolejkę La Ligi, mierząc się u siebie z RCD Mallorką. Podopieczni Xaviego Hernandeza przyzwyczaili już swoich kibiców, że ewentualne zwycięstwa z reguły nie przychodzą im łatwo. Tym razem nie było inaczej. Ostatecznie Duma Katalonii wygrała skromnie, po pięknym trafieniu 16-letniego Lamine’a Yamala z samej końcówki. Miała jednak dogodną szansę na wyjście na prowadzenie już w pierwszej połowie.

Raphinha wywalczył bowiem rzut karny, którą to sytuację przypłacił zresztą drobnym urazem. Do futbolówki podszedł Ilkay Guendogan i uderzył bardzo słabo. Jego uderzenie obronił Predrag Rajković.

Dziennikarze Mundo Deportivo zwrócili jednak uwagę, że futbolówkę pierwotnie zabrał Joao Felix. Reprezentant Portugalii szykował się do wykonania jedenastki, ale po krótkiej rozmowie ze starszym kolegą, ustąpił mu. Co ciekawe, to nie pierwszy przypadek tego typu. Do takiej samej scysji doszło w styczniowym starciu z Las Palmas. Wówczas, jednak, Guendogan zamienił karnego na gola.

Felix rozegrał w tym sezonie już 32 spotkania we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich osiem bramek i pięć asyst.

Zobacz też: Włosi uprzedzą Barcelonę? Pomocnik na celowniku gigantów.

Komentarze