Barcelona poległa z Gironą. Wynik bez konsekwencji dla Xaviego

Barcelona przegrała z Gironą 2-4 i straciła drugie miejsce w La Liga. Xavi Hernandez nie poniesie konsekwencji po kolejnym kompromitującym występie swojej drużyny.

Xavi Hernandez
Obserwuj nas w
fot. dpa picture alliance / Alamy Na zdjęciu: Xavi Hernandez

Xavi zostanie niezależnie od wyników

Barcelona od początku 2024 roku rozglądała się za nowym trenerem. Xavi Hernandez zadeklarował, że wraz z końcem sezonu odejdzie z klubu, co było następstwem bardzo słabych wyników i krytyki, jaka się na niego wylała. W ostatnich miesiącach władze Blaugrany konsekwentnie przekonywały go do zmiany decyzji, mając świadomość, że na rynku brakuje odpowiednich kandydatów. Łączeni z Barceloną byli między innymi Hansi Flick, Roberto De Zerbi czy Thomas Tuchel. Xavi dał się jednak przekonać, więc wybór któregoś z nich nie był konieczny. Pod koniec kwietnia potwierdził, że będzie prowadził zespół również w kolejnym sezonie.

Ta decyzja nie przypadła do gustu kibicom, którzy mają w pamięci liczne wpadki, jakich w tym sezonie dopuściła się Barcelona. Poległa na każdym polu – w La Liga, Pucharze Hiszpanii, Superpucharze Hiszpanii oraz Lidze Mistrzów. Mimo tego, Xavi otrzymał kredyt zaufania od Joana Laporty.

POLECAMY TAKŻE

W sobotę Barcelona mierzyła się z Gironą, z którą bezpośrednio rywalizuje o drugie miejsce w tabeli. Mimo dwukrotnego prowadzenia Blaugrana przegrała ostatecznie 2-4, spadając na trzecią lokatę. Po meczu w szał wpadł Laporta, który nie dowierzał, że jego drużyna mogła zaprezentować się aż tak słabo.

Nerwowa atmosfera w klubie nie wpłynie na przyszłość Xaviego. Niezależnie od wyników, pozostanie on trenerem na kolejny sezon. Kibice mają jeszcze nadzieje, że decyzja zostanie zmieniona, lecz nic na nią nie wskazuje. Na konferencji prasowej sam Xavi przyznawał, że przegrana z Gironą nie będzie tematem do dyskusji o jego dalszej pracy w klubie.

Komentarze