Zieliński wywołał Casha i Zalewskiego
– Bardzo dobrze czułem się fizycznie, technicznie i mentalnie. Czułem się dobrze przygotowany do tego spotkania pod każdym aspektem. Moi koledzy także. To był fajny mecz. To bardzo ważne zwycięstwo dla nas, dla naszych kibiców i naszej klasyfikacji. Wszystko, co sobie założyliśmy, to pokazaliśmy na boisku – w takim sposób w rozmowie z TVP Sport Piotr Zieliński podsumował spotkanie Polska – Finlandia.
Co zadecydowało o zwycięstwie? – Dobre poruszanie się miedzy strefami, dobra komunikacja, kontrataki na bardzo wysokim poziomie, kończone strzałami lub bramkami. Mamy bardzo dużo jakości w ofensywie, i defensywie. Dlatego zawsze byłem spokojny o tę drużynę – dodał zawodnik Interu.
– Pierwsze przyjęcie do przodu, podniosłem głowę i zobaczyłem „Lewego”, że jest między obrońcami. Przerzuciłem piłkę, on od razu przeczytał, że dostanie podanie i ładnie wykończył – tak Zieliński skomentował efektowną asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego.
31-latek został także zapytany o specyficzną radość po pierwszej bramce. – Wczoraj Nicola z Mattym mnie złapali i powiedzieli, że potrzebują trzeciego do cieszynki. Oczywiście nie było wiadomo, kto strzeli gola. Ale fajnie, że to trafiło na Matty’ego. Najpierw zrobił swoją „klasyczną” cieszynkę, a później ja z Nicolą przypomnieliśmy mu, że mieliśmy wykonać tę wspólną – przyznał Zieliński.