„Bliźniacy” – tak Portugalczycy nazywają duet Kiwior – Bednarek
FC Porto w czwartek wieczorem udało się na wyjazd do Austrii, gdzie w ramach 1. kolejki Ligi Europy rywalizowało z Salzburgiem. Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się podziałem punktów, ale w doliczonym czasie gry bramkę zdobył William Gomes. Ostatecznie drużyna z Portugalii odniosła skromne, ale jakże ważne zwycięstwo (1:0), dopisując do swojego dorobku komplet punktów.
W wyjściowym składzie Smoków znalazł się oczywiście duet reprezentantów Polski – Jakub Kiwior i Jan Bednarek. Obaj trafili do Porto latem bieżącego roku. Od początku pobytu w nowym klubie stali się filarami zespołu, stanowiąc o sile formacji defensywnej.
W starciu z Salzburgiem po raz kolejny rozegrali fantastyczne spotkanie. Serwis A Bola nie krył zachwytu nad grą Polaków, nazywając ich „bliźniakami”. Zarówno Bednarek, jak i Kiwior otrzymali notę 7 w skali od 1 do 10, czyli jedną z najwyższych w drużynie.
– Prawie nie do przejścia, obok swojego „bliźniaka” Kiwiora, zamykał każdą lukę, która mogłaby zagrozić bramce Diogo Costy. Strzelił gola w 21. minucie płaskim strzałem, ale wcześniej Samu dotknął piłki ręką i bramka została anulowana. Niezachwiany filar w centrum biało-niebieskiej defensywy – zachwyca się A Bola grą Jana Bednarka.
– Zna swojego „bliźniaka” Bednarka lepiej niż ktokolwiek inny, dlatego notuje bardzo solidne występy. Świetna pierwsza połowa, w której był intensywny i imponujący, skutecznie zamykając odkryte drogi do bramki Diogo Costy – piszą o grze Jakuba Kiwiora.