Urban nie potrafił wykorzystać potencjału Górnika? Gasparik zdziwiony decyzjami

Sondre Liseth wyrasta na gwiazdę Górnika Zabrze, jednak Norweg prawdziwą szansę otrzymał dopiero od Michała Gasparika. Obecny szkoleniowiec Trójkolorowych jest zdziwiony decyzjami Jana Urbana.

Jan Urban
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited / ALamy Na zdjęciu: Jan Urban

Gasparik odmienił dwóch piłkarzy Górnika

Sondre Liseth trafił do Górnika Zabrze zimą 2025 roku. Jednak w drugiej części minionego sezonu, gdy zespół prowadził Jan Urban, Norweg przy Roosevelta wyglądał dość przeciętnie. Co prawda wystąpił w dwunastu spotkaniach, ale łącznie na murawie spędził jedynie 223 minuty, co pokazuje, że nie odstawał zbyt wielu szans. Ponadto obecny selekcjoner reprezentacji Polski wystawiał go w roli pomocnika.

Liseth dostał drugie życie w Górniku, gdy do Zabrza trafił Michał Gasparik. Napastnik już podczas okresu przygotowawczego pokazał się z dobrej strony. Choć na początku był rezerwowym, bo trener postawił na Tsigoritisa, Norweg zdołał wywalczyć miejsce w składzie. Zawodnik wykorzystał nieco słabszą formę Greka i wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Pogonią Szczecin i zdobył gola. Liseth zagrał również w sobotnim meczu z GKS-em Katowice i znów wpisał się na listę strzelców.

POLECAMY TAKŻE

Michal Gasparik na konferencji pomeczowej przyznał, że był zdziwiony, gdy słyszał, że Norweg nie grał wcześniej na swojej nominalnej pozycji. – Było dla mnie dziwne, jak słyszałem, że Liseth wcześniej był tutaj na pozycji nr 8, czy 10, ogólnie jako pomocnik. Dla mnie od początku było jasne, że jest napastnikiem. Mamy wielu zawodników na tę pozycję, ale on zasłużył na szansę grą w Szczecinie – przyznał trener Górnika cytowany przez Karola Bugajskiego z „Przeglądu Sportowego Onet”.

– Liseth ma bardzo dobry charakter. Jak nie grał, to cały czas mi mówił, że jest przygotowany. Dobrze wygląda w ofensywie, najważniejsze, że strzela, pomaga nam, a zespół z tego korzysta – dodał Gasparik.

Co więcej, Sondre Liseth to nie jedyny przykład. Również Lukas Ambros odżył w tym sezonie. W poprzednich rozgrywkach młody Czech wystąpił w 28 spotkaniach, ale jego średni czas spędzony na boisku to około 35 minut. Rozgrywki zakończył z jednym golem i jedną asystą. W pięciu spotkaniach obecnego sezonu ma na swoim koncie już dwie asysty i znakomicie spisuje się w środku pola będąc kluczową postacią obok Patrika Hellebranda i Jarosława Kubicikiego.

Zobacz również: Były gwiazdor Widzewa na wylocie z klubu. Został odsunięty od drużyny