Łukasz Tomczyk o sprawie pracy w Rakowie Częstochowa
Łukasz Tomczyk to bez wątpienia jeden z najbardziej wyróżniających się trenerów młodego pokolenia w Polsce. 37-latek już przyczynił się do tego, że Polonia Bytom awansowała z Betclic 2. Ligi do Betclic 1. Ligi. Z kolei rok 2025 śląska ekipa zakończyła na pozycji wicelidera rozgrywek, licząc się w grze o awans do PKO BP Ekstraklasy. Po spotkaniu z Chrobrym Głogów trener bytomian wypowiedział się natomiast na temat swojej przyszłości.
– Liczy się tu i teraz. Dopóki nic nie masz podpisane na papierze i dopóki siedzisz tutaj na tym krześle, to pracujesz tutaj – i taka jest prawda. Nie takie historie były. Rozmawiam często z trenerami, ostatnio z trenerem Dawidem Szulczkiem. Też miał taką sytuację – mówił Tomczyk na konferencji prasowej opublikowanej przez klubową telewizję Niebiesko-czerwonych.
– Żyjmy tym, co tu i teraz. Oczywiście, jest temat, jest na to szansa, ja też jestem z tego miasta. To dla mnie podwójna motywacja. Tu już nie chodzi o pieniądze czy wiele rzeczy. Chodzi o coś innego. Mam tam wiele wspomnień, kiedyś je opowiem – zaznaczył młody trener.
– Jak mówił jeden trener stamtąd: „Gdyby ściany mogły mówić…”. Ja też tak uważam. Od któregoś momentu uczyłem się tamtego środowiska, zostawiłem tam wiele zdrowia, ale jestem tu i teraz i zawsze twardo stąpałem po ziemi. Trzeba się skupić na tym, co jest. Zobaczymy – podkreślił Tomczyk.
Spekulacje na temat aktualnego szkoleniowca Polonii są następstwem tego, że trener Marek Papszun może rozstać się z Medalikami. Doświadczony szkoleniowiec jest przymierzany do pracy w Legii Warszawa. Papszuna w Rakowie miałby z kolei zastąpić Tomczyk, co sugerują medialne doniesienia. Podobno mowa o kontrakcie na 4,5 roku.
Czytaj więcej: Legia tonie w lidze. Piast wykorzystał swoją szansę [WIDEO]









