Nowy sternik PZPN bez walki? Możliwe porozumienie między Kuleszą i Koźmińskim

Cezary Kulesza
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Cezary Kulesza

Wybory na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej już za niecałe dwa tygodnie. Tymczasem pojawiły się doniesienia, że jeden z kandydatów na następcę Zbigniewa Bońka może dojść do porozumienia ze swoim rywalem w rywalizacji o pozostanie szefem polskiej centrali. Nowe wieści w sprawie przekazał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

  • Meczyki.pl podają, że Cezary Kulesza może wygrać wybory na prezesa PZPN bez walki
  • Były sternik Jagiellonii Białystok podobno chce osiągnąć porozumienie z Markiem Koźmińskim
  • Aktualny wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej miałby utrzymać swoją aktualną funkcję

Kulesza przesesem PZPN, Koźmiński wiceprezes?

Wybory na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej odbędą się 18 sierpnia. Uczestniczyć w nich ma dwóch kandydatów. Niewykluczone jednak, że ostatecznie nie będzie rywalizacji o stanowisko sternika polskiej piłki.

Obecnie o to, aby zostać następcą Zbigniewa Bońka, oficjalnie rywalizują Cezary Kulesza i Marek Koźmiński. Na koncie obu jest minimum 15 rekomendacji. Były prezes Jagiellonii na łamach jednego z portali społecznościowych ujawnił, że miał ich 40. Drugi z kandydatów takiej informacji nie zdradził. Aczkolwiek dziennikarz Tomasz Włodarczyk przekonuje, że mogło ich być mniej więcej 25.

Według różnych opinii na dzisiaj faworytem do wygrania wyborów jest Cezary Kulesza, za którym są przede wszystkim kluby z Ekstraklasy. Ponadto 59-latek może liczyć na przychylność wojewódzkich związków. Najnowsze informacje Meczyki.pl sugerują natomiast, że realny scenariusz zakłada porozumienie Kuleszy z Markiem Koźmińskim. Efektem tego miałoby być to, że obaj kandydaci w pewnym sensie byliby wygranymi. Cezary Kulesza zostałby prezesem PZPN, a wiceprezesem byłby Koźmiński. Ciekawostką jest, że aktualnie obaj są wiceprezesami zarządu dowodzonego przez Zbigniewa Bońka.

Czytaj więcej: Sousa blisko zwolnienia? Niespodziewany kandydat na następcę!

Komentarze