Korona bez punktów w Katowicach
GKS Katowice i Korona Kielce to ekipy, które w ligowej tabeli przed startem spotkania dzieliła różnica tylko ośmiu punktów. Jednocześnie obie drużyny w różnych nastrojach przystępowały do swojej rywalizacji. Gospodarze mieli za sobą przerwaną serię czterech spotkań bez wygranej, gdy pokonali w roli gości Motor Lublin (5:2). Z kolei Złocisto-krwiści w poprzedniej kolejce podzielili się punktami z Górnikiem Zabrze (1:1).
W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji, o ile sporo działo się na trybunach, gdzie kibice obu ekip żywiołowo dopingowali drużyny, to na boisku miał miejsce mecz typowy dla koneserów. Sytuacji strzeleckich i strzałów było tak naprawdę jak na lekarstwo, co w związku z tym, że ogólnie w Katowicach panował zimny wieczór, nie mogło być odbierane z optymizmem.
Pierwsza próba zdobycia bramki wyszła z inicjatywy Korony, gdy na uderzenie pozwolił sobie Martin Remacle. Niemniej jego próba w 14. minucie była niecelna. Odpowiedź katowiczan miała miejsce w 23. minucie. Wówczas na strzał pozwolił sobie Borja Galan, ale też chybił. Finalnie do przerwy miał miejsce bezbramkowy remis, który tak naprawdę każdej z ekip niewiele dawał.
Sebastian Milewski bohaterem GieKSy
W drugiej odsłonie, mimo roszad w składach obu ekip, scenariusz spotkania przez długi czas za bardzo się nie zmienił. Blisko otwarcia wyniku był w 72. minucie wprowadzony po przerwie Marcel Wędrychowski. Były gracz Pogoni Szczecin ostatecznie jednak nie skierował piłki do siatki.
Katowiczanie dopięli swego w 76. minucie. W roli głównej wystąpił inny joker Sebastian Milewski, który wykorzystał zgranie Ilji Szkurina i strzałem z mniej więcej 14 metrów dał prowadzenie GieKSie. Na tym jednak katowicka drużyna nie chciała poprzestać. Już w 78. minucie Bartosz Nowak strzelił drugiego gola, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i trafienie zostało anulowane i GKS wygrał jednym golem (1:0).
Ekipa z Katowic czasu na odpoczynek nie będzie miała zbyt dużo, bo już w środę zmierzy się na wyjeździe z ŁKS-em w STS Pucharze Polski. Z kolei drużynę Jacka Zielińskiego w tych samych rozgrywkach czeka starcie ze Zniczem Pruszków. Tymczasem w PKO BP Ekstraklasie w następnej serii gier GKS na wyjeździe zmierzy się z Bruk-Betem Termaliką, natomiast kielecki zespół zagra z Piastem Gliwice w roli gościa.
GKS Katowice – Korona Kielce 1:0 (0:0)
1:0 Sebastian Milewski 76′
Która drużyna ma większy potencjał w tym sezonie?
0 Votes









