Królewski o wyborze nowego trenera. “On oczywiście jest brany pod uwagę”

Wisła Kraków zakończyła tegoroczne zmagania zwycięstwem w starciu z Polonią Warszawa. Po meczu Michał Knura z portalu sport.lovekrakow.pl rozmawiał z właścicielem klubu. Jarosław Królewski wypowiedział się m.in. temat wyboru trenera.

Wisła Kraków - Polonia Warszawa
Obserwuj nas w
PressFocus/ Krzysztof Porębski Na zdjęciu: Wisła Kraków - Polonia Warszawa
  • Wisła Kraków pokonała Polonię Warszawa w swoim ostatnim tegorocznym meczu Fortuna 1 Ligi
  • Po meczu z właścicielem klubu rozmawiał Michał Knura z portalu sport.lovekrakow.pl
  • Czy Mariusz Jop pozostanie na stanowisku trenera pierwszej drużyny? Jarosław Królewski wypowiedział się na ten temat

Wisła Kraków: Królewski: Mamy listy kandydatów krajowych i zagranicznych

Wisła Kraków dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry zapewniła sobie triumf w rywalizacji z Polonią Warszawa, jednak jak na pomeczowej konferencji przyznał Mariusz Jop, szkoleniowiec Białej Gwiazdy, “najważniejsze jest to, jak się kończy”. Czy tymczasowy trener zostanie stałym? O to Michał Knura z portalu sport.lovekrakow.pl zapytał Jarosława Królewskiego:

– Najwcześniej po świętach (poznamy nazwisko nowego opiekuna Wisły), bardzo prawdopodobne, że przed końcem roku, ale może się to przeciągnąć do pierwszych dni nowego roku. Mamy listy kandydatów krajowych i zagranicznych, Mariusz Jop oczywiście jest brany pod uwagę – ujawnił właściciel klubu z Reymonta.

Królewski skomentował także postawę drużyny:

– Mamy ćwierćfinał Pucharu Polski i w miarę dobrą sytuację w lidze. Trochę też z tego powodu, że w tym sezonie jest słabsza. Nie ma wyraźnych liderów, trzeba to przyznać i nie pudrować sytuacju. Taka jest dzisiaj piłka. Cieszę się, że wygraliśmy, bo ostatni mecz nie był naszym najlepszym. 

Nie zabrakło wspomnienia sytuacji dotyczącej pozwu:

– Przygotowaliśmy pozew, bo są momenty, w których nie można iść za daleko. Klub to jedno, ale mamy też dziennikarzy. To jest wasza praca i jeżeli ktoś waszą 20-, 30-letnią pracę będzie wyrzucał do kosza, bo powie, że jest ona opłacana. Takich postaw nie ma w Wiśle Kraków. W pozwie nie przeszła jedna rzecz, na którą nie pozwolili prawnicy. Formułka z przeprosinami miałaby zaczynać się od słów: „Ja, internetowy troll, przepraszam Wisłę Kraków”.

Komentarze