- GKS Tychy mimo bardzo ładnego stadionu nie ma pomysłu na przyciągnięcie widzów na trybuny
- Kolejny raz w tej kampanii pustki na arenie przy Edukacji miały miejsce przy okazji starcia Tyskich z Górnikiem Łęczna
- W trakcie meczu ogromna liczba miejsc na stadionie była pusta
GKS Tychy z ogromnym frekwencyjnym kłopotem
GKS Tychy otwierał sobotnie granie w Fortuna 1 Lidze meczem z Górnikiem Łęczna. Już przed spotkaniem można się było spodziewać, że frekwencja na trybunach przy Edukacji będzie niska. Wpływ na taki obrót wydarzeń mogła mieć fatalna postawa podopiecznych Dariusza Banasika w starciu GieKSą Katowice kolejkę wcześniej (0:1) i mimo wszystko mało atrakcyjny przeciwnik.
W sobotnie popołudnie liczba widzów na trybunach była niezwykle niska. Przed potyczką w ramach 29. kolejki Fortuna 1 Ligi najmniej kibiców na trybunach w Tychach pojawiło się, gdy Trójkolorowi mierzyli się z Bruk-Betem Termaliką. Wówczas obecnych na meczu było poniżej dwóch tysięcy widzów.
Najwięcej kibiców na meczu w Tychach w tej kampanii było z kolei na starciu derbowym z Ruchem Chorzów. Wówczas widowisko przy Edukacji przyciągnęło 6873 widzów. Wynik jednak i tak nie powala na kolana, mając na uwadze to, że arena może pomieścić łącznie ponad 15 tysięcy kibiców.
Tymczasem w trakcie sobotniej konfrontacji frekwencja na trybunach liczyła 1968 widzów. Tym samym pod względem frekwencji potyczka GKS-u Tychy z Górnikiem Łęczna chluby nowym sternikom klubu z Edukacji nie przynosi.
Czytaj więcej: Spektakularny gol w meczu Fortuna 1 Ligi, niecodzienne osiągnięcie widzewiaka [WIDEO]
Komentarze