GKS Katowice przeszedł w końcu przez zaklęte wrota, Górak znalazł klucz do Ekstraklasy!

GKS Katowice pokonał Arkę Gdynia (1:0) w meczu 34. kolejki Fortuna 1 Ligi. Drużyna Rafała Góraka jednocześnie wywalczyła awans do elity po 19 latach nieobecności na tym poziomie.

Arka Gdynia - GKS Katowice
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Arka Gdynia - GKS Katowice

GKS Katowice wraca do PKO Ekstraklasy po 19 latach

GKS Katowice w meczu o spełnienie marzeń mierzył się w niedzielne popołudnie z Arką Gdynia. Ekipa z ulicy Bukowej przystępowała do rywalizacji bez presji, bo zrealizowała już cel, jakim był awans do baraży. Niemniej szansa zapewnienia sobie bezpośredniego awansu do PKO Ekstraklasy po 19 latach przerwy podsyciła apetyty katowiczan. Zgoła odmienne nastroje panowały w szeregach Arkowców. Gdynianie mieli za sobą Derby Trójmiasta, co skutkowało tym, że bezpośredni awans do elity nieco się oddalił. Jednocześnie nerwy przed spotkaniem zaczęły puszczać fanom Żółto-niebieskich, którzy urządzili mowę motywacyjną zawodnikom na jednym z treningów przed ważnym starciem. Presja jednocześnie na gospodarzach zrobiła się ogromna. Fakty były jednak takie, że gdynianie i tak byli w uprzywilejowanym położeniu, bo zrealizowanie celu dawało ekipie remis i zwycięstwo. GieKSę satysfakcjonować mogła tylko wygrana.

POLECAMY TAKŻE

Od pierwszych fragmentów rywalizacji dało się wyczuć, że mecz toczył się o dużą stawkę. Żadne z ekip nie chciała popełnić błędu. W związku z tym z obu stron gra była bardzo ostrożna. W pierwszym kwadransie częściej do głosu dochodzili gospodarze. Niemniej piłka do siatki wpadła po raz pierwszy w 12. minucie za sprawą Sebastiana Bergiera. Na szczęście dla Arki wcześniej sędzia dopatrzył się faulu i trafienie nie zostało uznane. Odpowiedź gdynian miała z kolei miejsce w 23. minucie. Po szybkiej kontrze przed szansą zdobycia bramki stanął Olaf Kobacki, ale po jego uderzeniu futbolówka trafiła w słupek i wciąż miał miejsce bezbramkowy remis.

Wynik rywalizacji został natomiast otwarty w 26 minucie. Wówczas w roli głównej wystąpił Adrian Błąd, który w świetnym stylu wykorzystał podanie z boku boiska i precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego dał prowadzenie Trójkolorowym. Doświadczony pomocnik katowiczan nie celebrował jednak radości po zdobyciu bramki, oddając szacunek ekipy z Gdyni, w której spędził rok w sezonie 2016/2017. Został wówczas do Arki wypożyczony z Zagłębia Lubin. 33-latek w niedzielne popołudnie zdobył swoją szóstą bramkę w rozgrywkach.

Liczbą śląskich drużyn w elicie bez zmian

Po zmianie stron goście oddali inicjatywę Żółto-niebieskim, stawiając na grę z kontry. Jednocześnie kapitalnie spisywała się defensywa katowiczan, która była niezwykle szczelna. Prawdziwym liderem zespołu był Arkadiusz Jędrych, a i Marten Kuusk nie odstawał, sprawiając duże problemy Kacprowi Skórze czy Hubertowi Adamczykowi. Pomysłu na jej sforsowanie nie miał też Karol Czubak, który długimi fragmentami był niewidoczny.

Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i finalnie katowicka ekipa pod wodzą Rafałą Góraka wywalczyła awans do PKO Ekstraklasy. Tym samym fatalna seria 19 lat bez elity w Katowicach przechodzi do historii. W nowej kampanii GieKSa będzie występowała w gronie najlepszych zespołów w kraju. Arkowcom pozostaje natomiast natomiast walka o barażach po zajęciu trzeciego miejsca na koniec rozgrywek. To sprawie, że ewentualne oba spotkania barażowe gdynianie zagrają u siebie.

Arka Gdynia – GKS Katowice 0:1 (0:1)
0:1 Adrian Błąd

Komentarze