Real Madryt wstrzymał transfery. Może to zmienić tylko Rodri
Real Madryt zamierza nieco zwolnić po sfinalizowaniu transferów Deana Huijsena, Trenta Alexandra-Arnolda, Franco Mastantuono oraz Alvaro Carrerasa. Klub wydał już sporo pieniędzy w letnim oknie, dlatego kolejne ruchy mają być wyjątkowo przemyślane. Florentino Perez bierze pod uwagę zmianę zdania w sytuacji, gdy na rynku pojawi się odpowiednia okazja.
W programie „El Larguero” w radiu Cadena SER wskazano, że marzeniem prezydenta Realu Madryt jest sprowadzenie Rodriego z Manchesteru City. To właśnie na tego piłkarza Florentino Perez byłby gotowy wyłożyć nawet 100 milionów euro. Na ten moment żaden inny zawodnik nie przekonuje Królewskich do tego, aby zdecydować się na rozpoczęcie negocjacji.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Wszystko wskazuje na to, że Real Madryt już nie wzmocni drużyny w trakcie letniego okna transferowego. Rodri nie jest wystawiony na sprzedaż i jest zbyt cennym zawodnikiem dla Pepa Guardioli, aby oddać go poważnemu rywalowi w walce o triumf w Lidze Mistrzów. Sytuacja może się zmienić w przyszłym roku, gdy zawodnikowi pozostanie już tylko rok kontraktu z Obywatelami.
To nieco rozczarowująca sytuacja dla Xabiego Alonso, który przecież prosił o nowego pomocnika. Hiszpan prawdopodobnie będzie musiał sobie radzić z obecną kadrą.