Polski piłkarz odrzucił gigantyczną ofertę z Arabii Saudyjskiej! Zdradził powód

Jarosław Jach po tym jak jego przygoda z Premier League nie do końca się udała, zdecydował się na powrót do Polski. W wywiadzie z TVP Sport były obrońca reprezentacji Polski zdradził, że przed podpisaniem kontraktu z Zagłębiem Lubin miał oferty z Arabii Saudyjskiej.

Jarosław Jach
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jarosław Jach
  • Jarosław Jach rozstał się z Crystal Palace latem 2022 roku
  • Polak nie zrobił dużej kariery w Premier League
  • Obrońca przyznał, że odrzucił lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej

Jarosław Jach odrzucił ogromne pieniądze z Arabii Saudyjskiej

Jarosław Jach zimą 2018 roku został piłkarzem Crystal Palace, które zapłaciło za transfer obrońcy 2,75 miliona funtów. Kariera 30-latka w Premier League nie potoczyła się tak, jak tego oczekiwał, a zaledwie pół roku po przejściu do Orłów został wypożyczony do ligi tureckiej.

2-krotny reprezentant Polski podczas pobytu w angielskim klubie głównie przebywał na wypożyczeniach w innych drużynach. W międzyczasie reprezentował barwy takich zespołów jak Caykur Rizespor, Sheriff Tiraspol, Fortuna Sittard czy Raków Częstochowa. Ostatecznie w 2022 roku rozstał się z Crystal Palace i na stałe wrócił do ojczyzny. Zanim jednak podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin miał na stole lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej. Mimo możliwości zarobienia ogromnych pieniędzy Jarosław jach postanowił odrzucić propozycję, a powód tej decyzji zdradził w rozmowie z TVP Sport.

Pojawiły się oferty z kosmicznymi pieniędzmi z Arabii Saudyjskiej. Nie chciałem jednak funkcjonować w tamtej kulturze, być może podszedłbym do tematu inaczej, gdyby pojawiła się oferta z Europy. Jestem już w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że nie muszę wyjeżdżać tak daleko dla kasy. Chciałem być już blisko rodziny – powiedział Jach w rozmowie z TVP Sport.

Aktualnie 30-letni obrońca przebywa na wypożyczeniu w pierwszoligowej Wiśle Płock. W nowym klubie zdążył zagrać jak dotąd 4 mecze, w których zaliczył jedną asystę.

Komentarze