Sesko następcą Hojlunda? Duńczyk już to wie
Manchester United intensywnie pracuje nad transferem Benjamina Sesko. Celem na lato było przebudowanie całej ofensywy, więc po ściągnięciu Bryana Mbeumo oraz Matheusa Cunhi pozostało już tylko dopiąć temat nowego napastnika. Gwiazdor Lipska zaakceptował ofertę i wyczekuje porozumienia między klubami. W grze jest jeszcze Newcastle United, ale sam Sesko naciska na przeprowadzkę na Old Trafford. Wydaje się, że nic nie powinno się już w tej sprawie wysypać.
Ruben Amorim bardzo liczył na nowego snajpera, gdyż nie jest przekonany ani do Rasmusa Hojlunda, ani Joshui Zirkzeego. Przybycie Sesko oznacza, że jeden ze wspomnianej dwójki najprawdopodobniej pożegna się z klubem jeszcze tego lata. Media typują, że odejdzie Duńczyk, który ma za sobą dwa słabe sezony w Manchesterze United.
Co więcej, sam Hojlund również zdaje sobie sprawę z tego, że transfer Sesko przekreśla jego przyszłość na Old Trafford. Rola głębokiego rezerwowego nie będzie go satysfakcjonować, a nawet więcej raczej nie może liczyć.
Pierwotnie Hojlund preferował oczywiście pozostanie w klubie, ale teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Amorim chętnie się go pozbędzie, a Manchester United oczekuje około 30 milionów funtów. Tego lata Duńczyk by przymierzany do włoskich ekip, w tym Interu Mediolan, Milanu czy Napoli. Powrót do Serie A jest najbardziej prawdopodobny.