Dramat na stadionie Cracovii
Tego się nikt nie spodziewał. Będący w doskonałej formie Jean-Pierre Nsame będzie pauzował przez wiele miesięcy po tym jak doznał ciężkiego urazu w meczu z Cracovią. Kibice Legii nie mogą odżałować tego faktu podwójnie. Po pierwsze, Nsame w cudowny sposób „zmartwychwstał” strzelecko, a po drugie tak odżył, że zarażał wszystkich dookoła pozytywna energią.
Niestety to wszystko zostało brutalnie przerwane w Krakowie, co postawiło Legię w trudnej sytuacji, bo ubył de facto napastnik numer jeden. W związku z tym pojawiły się pytania, czy Legia poszuka na szybko nowego snajpera, czy jednak zostanie z tym co ma.
Będzie jednak nowy napastnik?
Z kilku źródeł słyszymy, że wygrywa ten pierwszy wariant. Czyli, że klub chce nowego napastnika i już się za nim rozgląda. Czasu jest bardzo mało, bo zamysł ma być taki, aby nie był to tylko gracz na ligę, ale również i na puchary. W związku z tym trzeba go zarejestrować do 2 września.
Kontuzja Nsame ma też wpływ na przyszłość… Alfareli. W okolicach Łazienkowskiej słyszymy, że była oferta zza granicy na tego piłkarza, sprawa była zaawansowana, ale w związku z urazem Nsame Legia zablokowała ten ruch. W tym momencie wszystko wskazuje więc na to, że Francuz zostanie.
Nie do końca natomiast wiadomo co z Ilią Szkurinem. Od pewnego czasu krążą pogłoski, że Legia nie wyklucza rozstania z tym piłkarzem, choć konkretnych ruchów w tej sprawie do tej pory nie było. Gdyby jednak doszedł nowy napastnik, to Białorusin znów będzie dość daleko od gry i tu żadnej opcji wykluczyć nie można.