Bayern wątpi w wykup Jacksona. Ma wrócić do Chelsea
Bayern Monachium postawił latem na skreślonego z Chelsea Nicolasa Jacksona. Jeszcze przed startem sezonu napastnik dowiedział się, że nie ma dla niego miejsca na Stamford Bridge. Szukał więc drogi ucieczki i ostatecznie wylądował w Bawarii. Kluby dogadały się w sprawie wypożyczenia z opcją wykupu za 65 milionów euro. Perspektywa kilku miesięcy wystarcza niemieckiemu gigantowi, aby wstępnie ocenić przydatność Jacksona i jego przyszłość w drużynie.
Do Bayernu był ściągany z myślą zastąpienia Harry’ego Kane’a, gdy ten będzie nie domagał. Problem w tym, że Anglik od samego początku sezonu prezentuje się znakomicie. Strzela gola za golem, więc Vincent Kompany nieustannie na niego stawia. Jackson nie ma wielu okazji do pokazania swoich możliwości, a co za tym idzie – nikogo w klubie jeszcze nie przekonał.
W Monachium mają świadomość, że kwota w wysokości 65 milionów euro za wykup napastnika jest bardzo duża, dlatego obecnie raczej skłaniają się ku rozstaniu wraz z końcem sezonu. Za takie pieniądze są w stanie sprowadzić kogoś, kto będzie realnym następcą Kane’a, a Senegalczyk za takiego nie uchodzi.
Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie to odejście Jacksona i jego powrót do Chelsea, gdzie będzie się szykował do kolejnego transferu. W Londynie też nie zmieniają nastawienia i dalej nie mają dla niego miejsca.










