Thuram odrzucił możliwość transferu do PSG
Khephren Thuram latem znalazł się na celowniku kilku bogatych klubów. Mimo to nie zmienił barw i postanowił pozostać w Juventusie. Jak informuje „Tuttosport”, zawodnik i klub wykazali pełną wolę dalszej współpracy. Francuz nie oczekiwał podwyżek ani dodatkowych gwarancji.
Najpoważniejsze sygnały nadeszły z Arabii Saudyjskiej. Kluby były gotowe wyłożyć 40–50 milionów euro, a Thuram mógł liczyć na czteroletni kontrakt z zarobkami sięgającymi kilkunastu milionów rocznie. To znacznie więcej niż obecne 2 miliony, które zarabia w Turynie. Pomocnik nie chciał jednak nawet rozmawiać o tych propozycjach. Poprosił agenta, aby od razu zamknął temat transferu do Saudi Pro League.
– Czuję się dobrze i jestem szczęśliwy w Juve – miał zakomunikować Francuz swoim bliskim. To jasny sygnał, że priorytetem jest dla niego kariera w Europie i gra w barwach Bianconerich.
O zainteresowanie pokusił się także Paris Saint-Germain. Po Klubowych Mistrzostwach Świata paryżanie pytali o Thurama. W stolicy Francji rozważają odmłodzenie środka pola, zwłaszcza wobec niepewnej przyszłości Fabiana Ruiza, którego umowa wygasa w 2026 roku. Według „Tuttosport” PSG może wrócić z ofertą już w przyszłym roku.
Relacje pomiędzy Juventusem a PSG są jednak napięte po sprawie Kolo Muaniego. Paradoksalnie ta sytuacja może ułatwić Bianconerim zatrzymanie Thurama na dłużej. Na razie pomocnik ma kontrakt ważny do 2029 roku i cieszy się pełnym zaufaniem w Turynie.
Zobacz również: Lewandowski opuści FC Barcelonę. Oto najbardziej możliwy europejski kierunek