Urbański przekonany przez… regulacje ligi
La Liga czy Ekstraklasa? Mallorca czy Legia Warszawa? Przed takim wyborem w końcówce okienka transferowego stanął Kacper Urbański. Chociaż zdecydowana większość piłkarzy bez wahania przyjęłaby ofertę z Hiszpanii, 20-latek nie zamierzał się spieszyć z podjęciem decyzji. O tym, gdzie zagra, rozstrzygnęły kwestie, z którymi nie potrafi sobie poradzić nawet Barcelona.
Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl ujawnił, że jeszcze w sobotę Urbański był o krok od złożenia podpisu pod umową wiążącą go z ekipą z Estadi de Son Moix. Jednak Els Vermellencs nie byli w stanie zagwarantować mu natychmiastowej rejestracji w rozgrywkach La Liga. Reprezentant Polski podzieliłby losy Daniego Olmo z poprzedniego sezonu czy Wojciecha Szczęsnego, który do kadry Blaugrany został „dopisany” dopiero na trzecią kolejkę rywalizacji.
Urbański nie zamierzał czekać na to, aż Mallorca upora się z regulacjami Financial Fair Play i postanowił zaakceptować propozycję z Ekstraklasy. Problemy drużyny z La Liga wykorzystała Legia, która w ten sposób, chociaż bez własnego udziału, właściwie „pozbyła się” konkurencji.