Coutinho chce transferu. Celem mundial w Katarze

Philippe Coutinho
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Philippe Coutinho

Barcelona od co najmniej kilku miesięcy chce sprzedać Philippe Coutinho. Teraz sam Brazylijczyk zrozumiał, że musi odejść, jeśli chce otrzymać powołanie na najbliższe mistrzostwa świata. Może trafić do Anglii lub swojej ojczyzny.

  • Philippe Coutinho zrozumiał, że musi odejść z Barcelony
  • 29-latek chce wystąpić na nadchodzących mistrzostwach świata
  • Brane pod uwagę są dwa, znajome zawodnikowi kierunki: Anglia lub Brazylia

Coutinho walczy o miejsce w reprezentacji Canarinhos

FC Barcelona znalazła się o krok bliżej do sprzedaży Philippe Coutinho. W końcu klub próbuje sprzedać Brazylijczyka od dobrych kilku lat. Do tej pory, jednak, sam gracz stawał okoniem do życzeń zarządu. Chciał odnieść sukces na Camp Nou, ale według ostatnich doniesień zrozumiał, że goni za ułudą.

29-latek będzie zatem dążył do odejścia ze stolicy Katalonii. Teraz jego celem jest załapanie się na nadchodzące mistrzostwa świata w Katarze. Jeszcze niedawno Coutinho był fundamentalnym zawodnikiem dla Tite. Selekcjoner nie mógł jednak pozostawać ślepy na dyspozycję i zdrowie jednego ze swych ulubieńców. Swój ostatni, jak do tej pory, mecz dla Canarinhos, pomocnik rozegrał w październiku 2020 roku. Od tego momentu kadra rozegrała 18 spotkań, w których zabrakło byłego gracza Liverpoolu.

Coutinho nie zamierza stawiać sobie wyzwań, których nie zna. Mówi się, że rozważa dwa kierunki możliwych przenosin. 29-latek albo wróci do Premier League, albo do swojej ojczyzny. W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o zainteresowaniu Newcastle, Tottenhamu czy nawet Manchesteru United. Trudno wyobrazić sobie, by jakikolwiek klub w Brazylii był w stanie sprostać wymaganiom finansowym gracza. Przecież to właśnie horrendalna pensja Coutinho jest głównym problemem zarządu Barcelony.

W bieżącym sezonie 29-latek rozegrał szesnaście spotkań we wszystkich rozgrywkach, choć trzeba dodać, że uzbierał ledwie ponad 600 minut. Strzelił dwa gole, w tym jeden z rzutu karnego.

Zobacz również: Trwają negocjacje pomiędzy PSG a Mbappe: decyzja po szlagierze Ligi Mistrzów.

Komentarze