Garcia rozczarowany swoją rolą w Realu Madryt
Gonzalo Garcia był jednym z objawień Realu Madryt podczas ubiegłorocznych Klubowych Mistrzostw Świata. Jego świetne występy przekonały Xabiego Alonso, by włączyć go na stałe do pierwszej drużyny. Latem klub odrzucił oferty transferu, a sam zawodnik chciał walczyć o miejsce na Santiago Bernabeu. Początek nowego sezonu okazał się jednak dla niego trudny. Garcia rzadko pojawia się na boisku i nie odgrywa większej roli w planach szkoleniowca.
Garcia ma za sobą dziewięć występów we wszystkich rozgrywkach, ale uzbierał zaledwie sto osiem minut. Nie zdobył żadnego gola, ma tylko jedną asystę. Nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać się pytania o jego przyszłość. „Mundo Deportivo” informuje, że kilka klubów z Premier League widzi w nim ciekawą okazję transferową. Wśród zainteresowanych wymienia się Aston Villę, Brighton, Leeds, Sunderland i Wolves. Do tego grona dołącza Real Betis, który również bacznie śledzi jego sytuację.
Mimo licznych sond Real nie zamierza żegnać zawodnika już w styczniu. Alonso uważa, że Garcia może jeszcze odegrać ważną rolę w trakcie długiego sezonu. Dodatkowym argumentem jest sytuacja Endricka, który ma opuścić Madryt i przenieść się na wypożyczenie do Lyonu. Klub nie chce ryzykować zbyt krótkiej ławki w ofensywie.
Garcia latem podpisał kontrakt do 2030 roku i wciąż liczy, że z czasem otrzyma więcej szans. Chce udowodnić, że zasługuje na minuty, które trudno było wywalczyć w pierwszych miesiącach sezonu. Zimowe odejście jest więc mało prawdopodobne. W Madrycie wierzą, że jego talent jeszcze się obroni, gdy tylko dostanie regularną okazję do gry.
Zobacz również: Bayern chce wykorzystać zawahanie Barcelony. Podjął decyzję ws. transferu









