Podupadła wielka marka dołączyła do wyścigu po Hendersona

Jordan Henderson wydaje się zdeterminowany, by opuścić Arabię Saudyjską w najbliższym czasie. Anglikiem interesują się kluby z Premier League i szkocki Celtic, ale do wyścigu dołączył też Ajax Amsterdam.

Jordan Henderson
Obserwuj nas w
IMAGO / Victor Fraile Na zdjęciu: Jordan Henderson
  • Jordan Henderson po zaledwie kilku miesiącach żałuje już swojego transferu do Arabii Saudyjskiej
  • Anglik nie musi martwić się brakiem ofert. Mówiło się już o zainteresowaniu ze strony klubów Premier League, Celticu, a nawet Bayernu Monachium
  • Według Fabrizio Romano, do wyścigu po podpis pomocnika dołączył też Ajax Amsterdam

Ajax sonduje możliwość sprowadzenia Hendersona z Arabii Saudyjskiej

Wydaje się, że nie minęło pół roku, a Jordan Henderson już żałuje swojej decyzji o transferze do Al-Ettifaq. Ubiegłego lata otoczenie pomocnika przekonywało, że odejście z Liverpoolu FC powiązane było ze zbyt późno złożoną ofertą przedłużenia umowy przez angielski klub.

W Arabii Saudyjskiej piłkarz radzi sobie nieźle, ale ewidentnie już tęskni za rozgrywkami europejskimi. Ostatnie dni przyniosły liczne doniesienia, w których jedna informacja się powtarzała – 33-latek zamierza wrócić na Stary Kontynent. Nie może narzekać na brak ofert. Podobno może liczyć na propozycje z Premier League. Do tego interesuje się nim szkocki Celtic, a także nawet sam Bayern Monachium. To jednak bynajmniej nie koniec listy.

Jak poinformował Fabrizio Romano, możliwość sprowadzenia środkowego pomocnika do siebie sonduje Ajax Amsterdam. Holendrzy zażegnali już największy kryzys, jaki powstał na początku sezonu, ale wciąż sporo brakuje im do dawnej świetności. W Eredivisie tracą do liderującego PSV Eindhoven aż 23 punkty. Joden zdają sobie sprawę, że o przenosiny nie będzie łatwo, ale zgłosili już otoczeniu gracza gotowość do negocjacji.

Henderson rozegrał w tym sezonie już 19 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich pięć asyst.

Czytaj więcej: Roque odrzucił lukratywną ofertę od giganta, by trafić do Barcelony.

Komentarze