Wielkie zamieszanie po meczu w Serie A. Trener próbował zaatakować napastnika rywali

Niedzielny mecz Lecce z Hellasem Werona w Serie A dostarczył wielu emocji, choć niekoniecznie tych sportowych. Po meczu szkoleniowiec gospodarzy Roberto D'Aversa próbował zaatakować napastnika rywali Thomasa Henry'ego.

Roberto D'Aversa
Obserwuj nas w
IMAGO / Carmelo Imbesi Na zdjęciu: Roberto D'Aversa
  • Lecce i Hellas walczą o utrzymanie w Serie A
  • Niedzielny mecze zakończył się wygraną drużyny z Werony
  • Po meczu doszło do wielkiego zamieszania

Gorące sceny po meczu Lecce z Hellasem

Lecce i Hellas Werona walczą o utrzymanie w Serie A, dlatego niedzielny mecz tych drużyn miał ogromne znaczenia dla układu tabeli. Na murawie było gorąco przez całe spotkanie i dało się odczuć spore napięcie w grze obu drużyn.

Pojedynek ostatecznie zakończył się zwycięstwem Hellasu Werona 1:0 po trafieniu Folorunsho w 17. minucie spotkania. Włoskie media po meczu piszą jednak znacznie więcej o wydarzeniach, które miały miejsce tuż po ostatnim gwizdku arbitra niż o samym starciu.

Po zakończeniu spotkania sytuacja zrobiła się bardzo gorąca, gdy Henry kłócił się z Pongraciciem o wcześniejsze zdarzenie z boiska, a potem kamery uchwyciły momenty, w którym D’Aversa podszedł do napastnika rywali i próbował uderzyć go głową. Henry na moment upadł, ale szybko się podniósł i ruszył w kierunku szkoleniowca Lecce. Powstrzymać musieli go koledzy i członkowie sztabu szkoleniowego. Obaj zostali ukarani czerwonymi kartkami.

Zobacz również: Tuchel wystawia laurkę swojemu piłkarzowi. “Jest wzorem do naśladowania”

Komentarze