Juve w tarapatach. Prokuratura z wizytą w klubie

Pavel Nedved i Andrea Agnelli
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Pavel Nedved i Andrea Agnelli

Niepokojące informacje napłynęły z Włoch. La Gazzetta dello Sport podała, że do klubowych biur Juventusu nad ranem w sobotę zawitała turyńska prokuratura. Prowadzone w ostatnim czasie dochodzenie wykazało niejasności względem ruchów transferowych Starej damy na przełomie lat 2018-2021.

  • Ważni działacze Juventusu zostali oskarżeni o nieprawidłowości finansowe
  • Turyńska prokuratura przeanalizowała ruchy transferowe klubu w latach 2018-2021
  • Raporty wykazały ogromne rozbieżności dochodów i przychodów Starej Damy

Juventus pod lupą prokuratury

Turyńska prokuratura wszczęła postępowanie wobec wysoko postawionych działaczy Juventusu. Pierwsze zarzuty mieli usłyszeć Andrea Agnelli, Pavel Nedved oraz były już dyrektor sportowy Starej Damy, Fabio Patrici.

Co ciekawe, wszystkie potrzebne dane zbierane były przynajmniej od dwóch lat. Według dziennikarzy La Gazzetta dello Sport, pod lupę wzięto też kilka innych klubów z Serie A.

Zdecydowanie najwięcej niejasności finansowych wykryto w drużynie Bianconerich. Szacuje się, że dzięki fałszywej księgowości, klub mógł zyskać nawet 50 mln euro przy poszczególnych transferach.

Dochodzenie dotyczy transakcji przeprowadzonych w latach 2018-2021. Stąd też zabezpieczono dokumenty powiązane m.in z Cristiano Ronaldo, Leonardo Bonuccim czy wymianie z FC Barceloną, kiedy na Allianz Stadium trafił Arthur Melo, natomiast Miralem Pjanic wyjechał do Katalonii.

Zarzuty głównie dotyczą zawyżania wartości graczy Juventusu przy dokonywaniu ich sprzedaży czy wymianie. Jednak wątpliwości biegłych wymusiły dokładne zbadanie innych operacji, w tym kupna poszczególnych piłkarzy w ostatnich trzech latach. Na ten moment włoskie media milczą w sprawie potencjalnych kar, które grożą włodarzom Juve.

Cała sprawa nabrała jednak błyskawicznego rozpędu, przez co w kolejnych dniach we włoskiej prasie i telewizji powinno pojawić się więcej informacji.

Przeczytaj również: Mocna trójka w walce o tytuł, poważne kłopoty lidera

Komentarze