Crystal Palace zdobyło pierwsze trofeum w swojej historii
W sobotni wieczór na słynnym Wembley odbył się finał tegorocznej edycji Pucharu Anglii. Naprzeciwko siebie stanęli piłkarze Crystal Palace oraz zawodnicy Manchesteru City. Przed rozpoczęciem tej potyczki zdecydowanym faworytem byli oczywiście podopieczni Pepa Guardioli. Jednak zespół Orłów nie miał zamiaru się poddawać i już w 16. minucie niespodziewanie objął prowadzenie. Daniel Munoz posłał świetne podanie do Eberechiego Eze, a ten z bliskiej odległości pokonał stojącego między słupkami Stefana Ortegę.
Ekipa Obywateli rzecz jasna dominowała na murawie i dążyła do wyrównania, co jeszcze w pierwszej części gry mógł zapewnić jej Omar Marmoush. W 36. minucie egipski napastnik miał bowiem okazję strzelić gola z rzutu karnego, jednak pomylił się z jedenastu metrów. W kolejnych minutach Manchester City wypracował sobie kilka kolejnych dogodnych sytuacji, ale pretendenci razili nieskutecznością. Zaraz po zmianie stron, w 58. minucie, Crystal Palace było bliskie zdobycia drugiej bramki, lecz sędzia odgwizdał spalonego.
Ostatecznie spotkanie sensacyjnie zakończyło się wynikiem 1:0 dla zespołu Olivera Glasnera. Tym samym londyński klub sięgnął po pierwsze znaczące trofeum w swojej 120-letniej historii. Natomiast drużyna z niebieskiej części Manchesteru zakończy ten sezon bez żadnego pucharu, co w ostatnich latach zdarzało się jej bardzo rzadko. Zatem Kevin De Bruyne nie pożegna się z ekipą The Citizens w wymarzonym stylu. Przypomnijmy, że wygasający kontrakt etatowego reprezentanta Belgii nie zostanie przedłużony.
Crystal Palace – Manchester City 1:0 (1:0)
1:0 Eberechi Eze 16′
- Zobacz: Puchar Anglii – aktualności
Komentarze