Cristiano Ronaldo w ostatnim tygodniu ostro wypowiedział się na temat mentalności swoich kolegów z szatni Manchester United. Na słowa swojego podopiecznego od razu zareagował menedżer Ralf Rangnick.
- Cristiano Ronaldo przyznał, że jego kolegom brakuje mentalności TOP3 Premier League
- Do słów Portugalczyka odniósł się Ralf Rangnick
- Niemiecki menedżer przyznał, że tylko merytoryczna krytyka pozwoli się rozwijać jego zespołowi
Ronaldo narzeka na kolegów
Portugalski snajper na Old Trafford wracał z wielkimi nadziejami, chcąc nawiązać do sukcesów z lat 2003-2009. Wówczas Manchester United z nim w składzie trzy razy triumfował w Premier League, raz wygrał Puchar Anglii, a dwa razy Puchar Ligi Angielskiej. Czerwonym Diabłom udało się również zwyciężyć w Lidze Mistrzów.
W bieżącym sezonie Manchester United raczej nie grozi powtórka z tych sukcesów. 20-krotni mistrzowie Anglii co prawda awansowali do 1/8 finału Champions League, ale w lidze angielskiej po 21. kolejkach zajmują dopiero 7. miejsce, tracąc do lidera Manchester City aż 22 punkty. Do 36-letniego napastnika trudno mieć jednak pretensje. On od momentu powrotu do Anglii prezentuje znakomitą dyspozycję. We wszystkich rozgrywkach, jak do tej pory, rozegrał 22 mecze i strzelił 14 goli. Gorzej, że do jego poziomu nie potrafią dostosować się inni piłkarze MU.
W jednym z wywiadów, 184-krotny reprezentant Portugalii przyznał, że jego kolegom z zespołu brakuje mentalności zwycięzców, co utrudnia United osiąganie sukcesów. – Nie akceptuje tego, że mentalność Man Utd jest niższa niż TOP 3 Premier League – stwierdził w rozmowie ze Sky Sports. Na te słowa od razu zareagował menedżer Red Devils, Ralf Rangnick.
Przeczytaj również: Ronaldo wściekły na mentalność panującą w Man Utd!
Każdy może się wypowiedzieć
– Razem musimy pracować i razem rozwijać się jako zespół – odniósł się do słów Cristiano Ronaldo, niemiecki menedżer. – Jeśli z piłkarzami trzeba rozmawiać w bardzo bezpośredni sposób, to bardzo pomaga, nawet w szatni.
– Jeśli Cristiano albo ktoś inny, zwróci się do zawodników bezpośrednio w szatni albo na boisku, jest to bardziej niż mile widziane. Sam robię to z moim sztabem szkoleniowym w czasie prezentacji nagrań, przed meczem albo po nim. Niemniej, aby gracze rozwijali się indywidualnie, musimy również rozwijać się jako zespół. To jedyny sposób – dodał 63-latek.
Komentarze