Gerrard nazwany zdrajcą. Fani są na niego wściekli

Steven Gerrard
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Steven Gerrard

Zdrajca, który nie dotrzymał danego słowa – takie zarzuty padają od dwóch dni pod adresem Stevena Gerrarda. Fani Rangers, dla których jeszcze niedawno był największym bohaterem, wylewają na Anglika wiadra pomyj w Internecie. Wszystko z powodu jego przenosin do Aston Villi.

Czytaj dalej…

  • Steven Gerrard został w tym tygodniu opiekunem The Villans. Anglik przeniósł się do klubu z Birmingham ze szkockiego Rangers.
  • Gerrard był ulubieńcem kibiców z Ibrox Park. W ubiegłym sezonie sięgnął z Rangers po pierwsze od 9 lat mistrzostwo kraju.
  • Odejście Gerrarda oburzyło fanów Rangers, którzy wyrzucają do śmieci plakaty i gadżety z wizerunkiem menedżera.

Fani nosili go na rękach

O ubiegłym doskonałym sezonie fani z Ibrox Park wspominać będą latami. Rangers po raz pierwszy od dziewięciu lat przerwali dominację Celticu i sięgnęli po upragnione mistrzostwo Szkocji. Zatrzymali tym samym swojego odwiecznego rywala w drodze po rekordowy, dziesiąty tytuł z rzędu. The Gers uczynili to w wielkim stylu, bo w 38 meczach szkockiej Premiership nie zaznali ani jednej porażki. Nic dziwnego, ze podopieczni Gerrarda dorobili się przydomku niezwyciężeni. Ich bilans wynosił: 32 zwycięstwa, sześć remisów, 92 zdobyte gole i zaledwie 13 straconych.

The Gers musieli znosić przez lata widok zwyciężającego Celticu. Klub z Ibrox Park został zdegradowany w 2012 roku do najniższej klas rozrywek w Szkocji. Do elity Rangers wrócili dopiero pięć lat później, ale nadal znajdowali się w cieniu Celticu. Właśnie wtedy, w 2018 roku, misję powrotu na szczyt powierzono Gerrardowi. Pierwsze miesiące nie były łatwe. Z biegiem czasu dostrzec można było jednak jego rękę. Ostatecznie zmienił zespół nie do poznania.

– Oglądanie Rangers to ekscytujące przeżycie. Grają ładniej dla oka niż wiele zespołów z angielskiej Premier League – komplementował drużynę ekspert Andy Gray. W ubiegłym sezonie Rangers strzelali średnio 2,5 gola na mecz. Duża w tym zasługa taktyki Stevena Gerrarda. Zarówno w lidze, jak i w pucharach Anglik stawia na ofensywę. Ważną rolę do odegrania w ataku mieli nawet boczni obrońcy, który podłączali się do akcji i strzelali mnóstwo goli. Przełożyło się to nie tylko na wyniki w lidze, ale i w Europa League, gdzie Rangers w dwóch ostatnich sezonach docierali do fazy pucharowej.

Gerrard nie dotrzymał słowa

Celem na ten sezon była obrona mistrzowskiego tytułu i awans do upragnionej Ligi Mistrzów. Kompletnie nic nie wskazywało na to, by Gerrard miał opuścić Ibrox Park. – Moim pierwszym ukochanym klubem jest Liverpool. Do Rangers poczułem jednak coś szczególnego. To mój nowy dom i czuję wielkie podekscytowanie na myśl o tym, co jeszcze przed nami – deklarował zaledwie kilka miesięcy temu Gerrard.

Teraz, po jego odejściu do Aston Villi, fani wypominają mu jego wypowiedź z 2019 roku. Wówczas w trakcie sezonu Brendan Rodgers opuścił Celtic, by poprowadzić drużynę Leicester City. Menedżer Rangers stwierdził wówczas, że nigdy nie zdecydowałby się na podobny krok. – Widocznie pokusa poprowadzenia drużyny z Anglii okazała się dla Brendana zbyt duża. Nie sądzę jednak, bym poszedł podobną drogą. Dobrze mi w Rangers i cieszę się, że jestem menedżerem tego zespołu – mówił cytowany przez dziennik Daily Record.

W ciągu trzech i pół roku pracy na Ibrox Gerrard zdobył z The Gers jedno trofeum. Wśród kibiców tego klubu dorobił się jednak statusu prawdziwej ikony. Nic więc dziwnego, że wielu fanów czuje się w tym momencie oszukanych. Anglik zostawił drużynę w przededniu gry o finał Pucharu Ligi, na kilka tygodni przed decydującymi rozstrzygnięciami w fazie grupowej Europa League. Rangers mają co prawda cztery punkty przewagi w ligowej tabeli nad Celtikiem, ale ich rywal wyraźnie nabiera rozpędu.

“Musiałem zedrzeć ze ściany plakat z Gerrardem. Po prostu nie mogłem więcej na niego patrzeć” – powiedział jeden z kibiców w audycji radiowej BBC Scotland. Inny dodał: “Nie bolałoby to tak bardzo, gdyby zostawił nas po sezonie. Nie rzucasz wszystkiego w trakcie rozgrywek, jeśli wcześniej deklarujesz tak mocne przywiązanie do klubu”. Jeden z kibiców powiedział: “Życzę mu, by w Aston Villi doznał spektakularnej porażki i spadł z ligi. W każdym kolejnym meczu będę kibicować ich rywalom”.

Fani wyżywają się na gadżetach z Gerrardem

Po Internecie krąży wiele nagrań z udziałem kibiców Rangers, którzy drą podobizny Gerrarda i wyrzucają je do kosza. Sam Anglik nie zrobił wiele, by załagodzić tę sprawę i po odejściu z klubu wydawał tylko krótkie oświadczenie. Co jeszcze bardziej niezrozumiałe, miał nie pożegnać się twarzą w twarz z piłkarzami. O tym, że Gerrard odchodzi zawodnicy mieli dowiedzieć się za pośrednictwem WhatsAppa.

Kibice łatwiej przełknęliby gorycz rozstania, gdyby ich ulubieniec przeniósł się do klubu z angielskiej czołówki, jak Liverpoolu. Aston Villa to jednak zespół z dolnych rejonów tabeli. – Rangers to większy klub, który zmieściłby The Villans w swojej kieszeni. Rangers, podobnie jak Celtic, mają kibiców rozsianych po całym świecie i są marką niezaprzeczanie większą niż klub z Birmingham. Nie rozumiem odejścia Gerrarda, tym bardziej, że na Ibrox mógł niebawem doświadczyć Ligi Mistrzów. W Aston Villi czeka go co najwyżej walka o środek tabeli – powiedział ekspert telewizyjny i dawny napastnik, John Hartson.

Zostawi Aston Villę dla Liverpoolu?

W kuluarach mówi się, że kością niezgody mogły okazać się finanse. Ostatni raport wykazał, że Rangers mają nie najlepszą kondycję finansową. Gerrard nie dostały tym samym zbyt dużych funduszy na zimowe, a potem letnie transfery. W Aston Villi, jak wyliczyli dziennikarze Daily Mail, będzie mógł liczyć na pięciokrotnie większe fundusze na nowych graczy. – Urzekła mnie wizja, jaką roztoczyli przede mną działacze klubu. Aston Villa to projekt, w który chcę się w pełni zaangażować – powiedział Gerrard.

Rację mają jednak prawdopodobnie ci, którzy twierdzą, że klub z Birmingham będzie dla Gerrarda jedynie przystankiem w drodze do punktu docelowego, jakim jest praca w Liverpoolu. Anglik od dawna wymieniany jest w roli potencjalnego następcy Jurgena Kloppa. Nic nie wskazuje na to, by Niemiec miał w najbliższym czasie rozstać się z Anfield. Jednak gdy ostatecznie to nastąpi, Gerrard – mający doświadczenie z Rangers i Aston Villi – powinien być na przejęcie pałeczki w pełni gotowy.

Czytaj także: Steven Gerrard oficjalnie wrócił do Premier League

Komentarze